wtorek, 29 stycznia 2013

Podróż / In transit

Witajcie, dobre duszyczki. Dzisiaj był dzień podróży.  Ach... jak cudownie było sobie lecieć nad chmurami i spoglądać na niebieściutkie niebo... Miodzio, dosłownie. I tak sobie patrzyłam i pomyślałam, że tacy piloci to się mają fajnie - oni z pewnością nie cierpią na żadne tam "synromy złej pogody", hahaha - wszak każego dnia w pracy spoglądają na bezchmurne niebo. Żyć nie umierać, nieprawdaż? Czy mam wśród swoich czytelników jakiegoś pilota, albo osobę związaną w jakikolwiek sposób z tego typu profesją, która mogłaby potwierdzić, bądź podważyć prawdziwośc mojej teorii??? A potem samolot obniżył lot... i juz nie było błękitnego nieba, tylko chmury :-/
Po wylądowaniu, odprawieniu się i powitaniu z rodzinką udalismy się tak przy okazji i po drodze do Ikei:) Chciałam sie przymierzyć bowiem do kilku sof - w niedługiej przyszłości szykuje się nam konieczność zakupu tego typu mebelka do naszego Moorlandowego domku....

* * *

Hello, dear friends. Today it was the day of travelling for me... How lovely it was to fly above all those clouds and stare an the beautifully blue sky - bliss!!!!! So I was sitting there on the plane, staring at the sky and realised that pilots - wow, they have cool life; there is no way they would ever suffer from SAD syndrome, is there?? Every day when they are working, there can look at blue, cloudless sky. Totally amazing:) Do I have any readers at all that are pilots, or are in any way at all connected with said profession, who could confirm my theory???? And then as the plane started landing, sadly there was no blue sky anymore :-/
After landing and passport control, and of course after warm welcome from my family at the arrivals, we decided to have a trip to Ikea (it is on the way), as I wanted to check some sofas "in the flesh":)




Te powyżej mi sie podobają, i wiem, że wiele z was je ma:) Czy naprawdę są takie wytrzymałe i wygodne?
I tak sobie chodzilismy po tej Ikei i chodziliśmy i duuuuużo rzeczy mi się baardzo podobało:) Na przykład takie lampy:)

* * *

And so we were walking and walking and I realised that there were many things I really liked. Too many, I should say:o) For example these ceiling lights:)


Ale dzisiaj moje serce zdobył taki oto imbryczek:) Niestety, ze względu na ograniczenia bagażowe nie mogłam go zakupić. Ale po powrocie już ja jakoś znajdę na niego sposób!

* * *

But today my heart was stolen by this little teapot! Unfortunately because of luggage limit I couldn't buy it today... but after I am back I am going to find a way to get it:)


A potem zasiedliśmy w Ikeowskiej restauracji i wtryniliśmy pulpety z frytkami i borówkowym dżemikiem!!! Matko, myślałam, że mi pasek pęknie, tak sie obżarłam. No wstyd normalnie! A na koniec całą wyprawę poniekąd zepsuła wyjątkowo niemiła i kapryśna pani w kasie. Prychała i przewracała oczami na klientów jak rozwydrzona małolata. Ale nie ma się coś przejmować:)
I tak mi upłynął dzisiejszy dzień, a jutro udam się z pierwszą, osobistą wyzytą do bielskiej galerii BWA i pewnie jueszcze kilku innych miejsc:) Pozdrawiam!!!

* * *

And then we decided to have Swedish meatballs in the restaurant - Oh My God!!! I thought my belt will explode, I was soooo full:) It was really yummy, as well. But at the end the whole Ikea experience was somehow destroyed by totaly unpleasant girl at the till - she waas rolling her eyes at everybody - can you imagine??? But there is no need to dwell on it, is there?
So that was my day today, and tomorrow I am going to visit Bielsko Gallery BWA and possibly some other places:)

43 komentarze:

  1. Może spotkamy się gdzieś przypadkiem na ulicach Bielska?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe:) Ja mam zamiar trochę pozwiedzać nasze piękne miasto:) Pozdrawiam mocno

      Usuń
  2. osz matko, a gdzie mój-twoj ulubiony pies i kot????!!!!!! gdzies je pozostawiłą kobieto ty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostały w Moorlandowie z resztą familiji:) Ściskam!!

      Usuń
  3. witam Żelku na polskiej ziemi :)
    baw się dobrze i odpoczywaj i nie przejmuj paskiem ;) wszak normalnym stanem jest, że człek wyjeżdzający z PL jest o kilka dziurek w pasku szerszy ;)
    {przynajmniej mój brat tak ma ;)}
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pod warunkiem, że ten pasek ma kilka dziurek w zapasie hahaha:) Buziaki ślę!!!!

      Usuń
  4. Widzę, ze mamy ten sam problem - kanapa. W sobotę wybieram się właśnie do Ikea podglądność coś, a nuż coś wpadnie w oko:)))
    I muszę Ci donieść, że już widziałam Dziadunia obraz, co prawda wirtualnie ale zawsze coś:) Nangijala wspomniała o tej wystawie i zdała krótką relację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się ten Ektorp bardzo podoba.... tylko nie wiem czy bym chciała taką rogową, czy na ten przykład dwie dwójki w tym jedną rozkładaną (tylko, że u nas chyba nie sprzedają rozkładanych dwójek.....) A relację widziałam, siedziałam na lotnisku i czytałam! Pozdrawiam Cie Ewuś!!

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. witaj w Polsce:)))
    dużo dużo odpoczynku i zbieraj siły:)))
    a kanapa...ja kupiłam właśnie z ikei.. piękną dużą jasnoszarą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się:) Kanapę z Ikei kupiłam kiedyś dawno dawno temu i trochę się rozpadła zbyt szybko, ale wiem że te Ektorpy wiele z was chwali, więc może??? Tym bardziej, że naprawdę mi się podobają:)

      Usuń
  7. Ja wiem jak dobrze jest stanac po dlugiej nieobecnosci na polskiej ziemi :) i usciskac rodzine :) Zycze aby caly pobyt byl bajeczny.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę Ci miłego pobytu w Polsce z rodzinką a co do kanapy to mam też z Ikeii ale zupełnie inny model i jestem zadowolona bo jest wytrzymała myślę, że ta też będzie. Ściskam Cię mocniutko i jak ja Ci zazdroszczę, że możesz teraz pojeść trochę Polskiego jedzonka mnie już się za Polskim jedzonkiem tęskni a wyjazd raczej latem do Polski szykuję więc niestety muszę jeszcze trochę poczekać. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, dzisiaj na ten przykład kotlecik schabowy i zasmażana kapusta (mój tata robi najlepszą na świecie - naprawdę:). Ściskam mocno!!!!

      Usuń
  9. Nie ma to jak miękkie kanapy w Ikei...Ach tez mi się taka marzy :) Mam jedną Ikeoską, ale z tych tańszych i jest bardzo, ale to bardzo twarda :/
    Co do pilotów to słyszałam, że niestety tacy "latający ludzie" mają problemy innego typu- parę razy dziennie atakuje ich drastyczna zmiana ciśnienia, podobno łepetyna od tego bardzo boli :/
    Rozumiem, że jesteś w Polsce? :) W takim razie witamy w Ojczyźnie :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, faktycznie te wahania ciśnienia to faktycznie nie jest dobra perpektywa.... ale to błękitne niebo!!!!!:) Ściskam mocno!

      Usuń
  10. znam jednego pilota SAS-u,to wyjatkowo pogodny i spokojny czlowiek :) mozna by powiedziec,ze z angielska flegma ;)))))))))))) tyle,ze nie jest Anglikiem.
    w sprawie kanap nie pomoge...uwielbiam te z lat 40/50 i nawet jedna posiadam-czeka az wygram w lotka i ja wytapiceruje. nie ma poduch-bo nie lubie odkurzania "pod"-i jest cudownie twarda dzieki sprezynom.i bardzo,ale to bardzo wygodna wbrew pozorom!
    milego wypoczynku w Ojczyznie...oj,zazdroszcze,zazdroszcze mozliwosci wpadniecia do ksiegarni
    Aska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja Ci życzę, żębyś szybko w tego totka wygrała. Sobie też życzę tego samego, bo mam kilka projektów do wykonania, a te jak wiadomo, kosztowne potrafią byc czasami:) Ściskam!!!

      Usuń
  11. deZeal, no to żeby wizyta była udana, ze wszech miar udana!
    P.S. Twego Dziada malowidło ścienne w niedalekiej mojej okolicy (Bystrzyca) mam zamiar obejrzeć, jak tylko aura bardziej wiosenna będzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak juz tam będziesz w Bystrzycy i to dzieło obejrzysz, to czy mozesz cyknąć fotke i mi przesłać? Buziaki wielgaśne!

      Usuń
  12. Anulka Moorlandowa w Polszcze!!!! Macham do Ciebie Słonko z zachmurzonego Krakowa. Powiadasz, że tam w górze błękitne niebo? Wierzę na słowo. Latać nie lubię bardziej niż nie lubię zimy, więc nie skusi mnie nawet ten bezmiar błękitu. Co do Ektorpów, to Ci powiem, że miałam dwie kanapy, dokładnie takie jak pokazałaś na fotce - kolor bezpieczny beżyk. Wygodne były bardzo, zwłaszcza do polegiwania przed TV idealne, bo boczki odpowiedniej wysokości i poduchy miękkie, ale z tego co pamiętam (no bo minęło już kilka lat od kiedy mój pies mi je zeżarł)strasznie mnie wkurzało w tych kanapach, że te poduchy poddupne wysuwały się podczas siadania i wstawania, przesuwały podczas kokoszenia i kanapę trzeba było po każdym wstawaniu poprawiać. To mnie wtedy irytowało, ale teraz, kiedy mam kupioną na szybko kanapę zastępczą, to tęsknym okiem patrzę w Ikei na Ektorpy i jestem skłonna im tę poduchową niesubordynację wybaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miruś, ja macham do Ciebie z równie zachmurzonego Podbeskiedzia:) Niebo blękitne jak w najpiekniejszy letni dzionek, mówie Ci, nic tylko wsiąść na pokład samolotu i akumulatorki podładować:) Ale nie namawiam, wiem że nie przepadasz za fruwaniem:) Ja myślałam o własnie takiej sszarej i neutralnym pokrowcu na zmiane, albo dla odmiany właśnie jakimś shocking typu czerwony, hahaha.. Dyzio nie jada sof, a na Pushkina Dionizy szczeka bardzo jak ta próbuje coś drapać, więc jest szanca że by się utrzymała trochę:) Sofa znaczy się. Chociaż, jako że Dionizy na sofie polegiwać lubi, to pewnie pokrowce byłyby często prane.... dlatego od razu myśle nad zakupem na zmianę. Poduchy poprawiać mogę:) Więc chyba przyjdzie mi teraz co nieco kaski zebrać.... tylko nadal nie wiem czy decydowć się na tę narożną czy na dwie osobne.....:( Ale mam czas jeszcze na zastanowienie! Ściskam Cie Miruś i dobrego humorku życzę:)

      Usuń
    2. A widzisz Anulko, zapomniałam jeszcze o jednym, co mnie wkurzało w Ektorpie. Strasznie źle się zakładało pokrowce po praniu (nie mówię już, że do pralki ledwie mi się ten pokrowiec mieścił), ciasno i niestety przy suwakach po kilku razach materiał zaczynał pękać. Cholercia, po co ja to sobie przypomniałam... ;))) E tam, na pewno już to poprawili, w końcu minęło parę lat. Buziaki!
      P.S. Szkoda, że nie mogę wyskoczyć do BB na wystawę. Szkooooooooooda.

      Usuń
    3. Wiesz co Miruś, ja mam taką maszynę co to 8 kilo do niej wcisnąć można podobno, to myślę, że jakoś bym to upchała, ale z tymi zamkami to mnie trochę zmartwiłaś... chociaż to właściwie powinien być problem rozwiązywany w ramach gwarancji chyba?
      Mira, a jestes absolutnie pewna że nie możesz??? Tak na 1000 procent? Bo jak co, to daj znać! Byłoby bosko gdybyś się mogła urwać na ciut ciut:) Buziol wielgasny!!!!!

      Usuń
    4. Niestety nie dam rady :((( do 18 waruję przy komputerze, potem to już czarna noc. Jeszcze to nadrobimy, przecież przylecisz jeszcze wiosną lub latem, prawda? No powiedz, że przylecisz :)))) A suwakami się nie przejmujmy, moje kanapy od początku były pechowe, więc nie ma co traktować ich jak wzór. Te nówki na pewno mają wszystko dopieszczone, choćby dzięki reklamacjom takich pechowców jak ja. Buziaki.

      Usuń
  13. Kurczę. a ja właśnie marzę o tym stoliku z pierwszego zdjęcia :D
    A z pilotami to chyba faktycznie masz rację :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stolik też mi sie podobał bardzo... ale my mamy stolik skrzynię (podwójną), której vonZeal nie ma ochoty się pozbywać:) Ja w sumie też nie - w końcu jest drewniana i pojemna:) Buziole ślę!

      Usuń
  14. No proszę! Ja też dziś byłam w IKEA. Tyle, że w Warszawie, a właściwie w Markach ;-)
    Co do latania - tez to kochałam i strasznie mi brak tych chmur pode mną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż to prawdziwy zbieg okolicznościowy:) Ja nigdy w Markach nie byłam, chyba dwa razy w Jankach. A wczoraj byłam w Katowicach:) Kupiłas coś urokliwego?

      Usuń
    2. W sumie to pojechałam tak przy okazji, bo byłam w pobliżu.
      Miałam zamiar zaopatrzyć się jedynie w 3 sztuki poduszek dla śpiących na brzuchu.
      A przy kasie okazało się, że muszę wybulić 8 dych :-D
      Ale nie mogłam zostawić pięknych bawełenek! Wszak "mamo!" do mnie mówiły :-DD
      No i jeszcze dwa lusterka dla moich księżniczek ;-)

      Usuń
    3. Hehehe, no tak to juz jest z nami kobietkami, jak się na zakupy wybierzemy... Gdyby nie ograniczenia bagażowe (podróżyje tylko z podręcznym), to bym wyszła z tym imbryczkiem, paroma osłonkami na doniczki, lampa wiszącą i abazurem i lampą stojącą i jeszcze pewnie paroma kubkami... A i to nie wszystko:)

      Usuń
    4. Osłonki na doniczki też do mnie błagająco gadały, ale twarda byłam! Na widok kubków zamykam oczy... Mąż by nie przeżył kolejnego, w rozbuchanej kolekcji swych trzech kobiet :-D

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witamy w kraju ;)
    Stoliczek kawowy piękny!!!
    Chciałabym taki kwadratowy w ciemnym brązie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj na polskiej ziemi :)))
    Ekotropa chcesz kupić... mam mieszane uczucia co do tych kanap. Mam podobną, i naprawdę paskudne są rozwiązane oparcia. Te poduchy, na początku są fajne, niby dobrze podtrzymujące plecki, z latami robią się z nich flaki - nie znoszę tego ciągłego ich poprawiania, ubijania, "fasonowania" :( Ale to moja opinia. Wszak moje oparcia rozwaliły dzieci (skaczą i fruwają przez oparcie)i zwierzęta (wylegujące się z upodobaniem na owych :> siła żeczy, każde miekkie oparcie będzie u nas wyglądało właśnie tak.
    Sama poszukuję jakiejś fajnej, praktycznej i porządnej sofy. I też zaglądałam do IKEA. Ja zwróciłam uwagę na inne, tylko nazwy nie pamiętam. Kivik tez odradzam - zachowuje się tak samo jak moja, a cena nie mała :>
    Pozdrawiam, mam nadzieję że nie namieszałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa, i za lataniem jakoś nie przepadam, jednak te WIDOKI są BAJKOWE!!!! TO uwielbiam:)))
      I jeszcze jedno w sprawie kanap sobie pomyślałam, fajnie jak maja te zdejmowane pokrowce - do pralki, i mimo pewnych niewielkich oporów z założeniem jest to bardzo praktyczne, szczególnie przy dzieciach i zwierzakach :)

      Usuń
  18. Witaj w kraju i szalej na zakupach :-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. To miłego pobytu i udanych zakupów :). Pozdrawiam serdecznie z Pyrlandii, gdzie także jest IKEA, chyba największa w Polsce ;).

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj w na polskiej ziemi i oczywiście udanych zakupów :) Gorąco pozdrawiam .:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Morlandko kochana, pewnie już kanapę ugniatasz po swojemu, ale i tak Ci napiszę, że jedną taką ikeowską, nierozkładaną, z poduchami,z pokrowcami do prania z ulgą wywaliłam. Nie sposób było na tym siedzieć, poduchy żyły własnym rytmem. Oparcia się zagniatały do połowy wysokości. Cud to był tylko w dizajnie.
    Nigdy więcej poduch.

    OdpowiedzUsuń