a na dokładkę serce truskawkowe mi w prezencie po-Walentynkowym wręczył...
Bo kto powiedział, że Walentynki trzeba obchodzić w Walentynki?
A wracając do mojej przydługiej jakby nie było nieobecności, chciałam powiedzieć, że zastanawiałam się jak wrócić, co napisać i jak się wytłumaczyć. I ostatecznie doszłam do wniosku, że nie będę się tłumaczyć, tylko po prostu zacznę dalej pisać tak jakbym była tu cały czas.
I tylko jedną zaległością dzisiaj się podzielę. Otóż zaległość ta to nowy domownik. Uważni odbiorcy kołysanki z poprzedniego posta być może zauważyli, że mój najukochańszy misiowy Dionizy nie chrapał w niej bynajmniej sam. Bo Dyzio koleżankę czworonożną ma teraz :) Panie i Panowie, pozwólcie, że przedstawię: Luna la'Lique:
Mam nadzieję, ze wkrótce pogoda nad Moorlandową Chałupką się co nieco wyklaruje, bo póki co to u nas apokaliptyczne wiatry, a właściwie huragany i podtopy. Leje bez przerwy, grad wali, psy z domu wyjść nie chcą, kot śpi na parapecie cały Boży dzień (i noc) i wybiega z domu tylko na szybkie siku.... w ogóle szkoda gadać - koniec świata!!! Na szczęście my mieszkamy na górce, więc do nas woda jeszcze nie dociera, ale pewnie doskonale wiecie, że nie jest wesoło. A pogoda musi się co nieco poprawić, bo planuję zrobić Lunie la'Lique sesję fotograficzną w plenerze ;)
Tymczasem jednak, macham do was zza Dyzia:)
Luna la'Lique ma nie tylko arystokratyczne imię, ale i profil jak francuska markiza ;))) Nie mogę się doczekać tych zdjęć w plenerze. Póki co jednak nie daj się wiatrowi i pisz często. Buziaki ze słonecznego Krakowa.
OdpowiedzUsuń:) Ja też nie mogę Miruś, słońca mi trzeba bo mi się witaminka D3 wyczerpuje niebezpiecznie.... Ponoć jutro ma wyjść na 5 minut ;) Buziaki!!!
UsuńCześć Dziewczynko:) Trzymaj się i nie daj pogodzie! Buziaki dla Luny i Dyzia:* :*
OdpowiedzUsuńStaram się :) Pozdrawiam!!!!!
UsuńHania! Na litość boską! Jak jeszcze raz znikniesz na tak długo, to będziesz mnie mieć na sumieniu! Ileż ja razy o Tobie myślałam i się martwiłam! Sumienia nie masz, MAŁOLATO!!!
OdpowiedzUsuńNo dobra! Niech Cię przytulę :-) Dobrze, że jesteś, brakowało mi Ciebie :-* :-)
Sumienie, mam nadzieję, do mnie wróciło, LECIWA KOBIETO!!! Przytulenie odwzajemniam :)
UsuńNo jestes, w koncu.. :) A po co sie tlumaczyc? W ogole nie ma takiej potrzeby.. Czekam na sesje Luny w terenie;) Trzymam kciuki za Moorlandowa chalupke, oby sie nie dala pogodzie..
OdpowiedzUsuń:) Trzymane kciuki z pewnością się przydadzą... może i słońce się pojawi ? Pozdrawiam!
UsuńI ja sie stesknilam za wiesciami z Moorlandowej Krainy
OdpowiedzUsuńFajnie, ze wrocilas
Pozdrawiam
A
I wzajemnie:)
Usuńa dlaczego ja dopiero teraz zajarzyłam, ze my mamy takie same imiona? no łaaaajjjjj.
OdpowiedzUsuńciekawa ta twoja nowa panna.
mi Guapa choruje i zle z nia-sierc plackami wychodzi-tak juz od 6 miesiecy. wet nie wie co to ;-( ech.... to pisz babo pisz
Chyba nie mamy... no chyba, że Ty Ania a nie Hania:) Bo widzisz, Hanią to mnie w życiu dwie osoby nazywały; moja Babcia i nasza blogowa koleżanka Ata:) Jeśli o mnie chodzi, ja nie mam nic przeciwko ani Ani, ani Hani!
UsuńPS. Ale jak to Gaupa choruje??? A może to jakaś alergia albo coś we krwi? Podrap koniecznie za uszkiem ode mnie!!!
o widzisz-a ja mam obsesje na punkcie nie mylenai tych 2 imion. zawsze sie pienie jak kto chce mnie nazwac ania i jeszcze mi mówi, ze to to samo wrrrrr. hihihi
Usuńno... w końcu jesteś !
OdpowiedzUsuńmiziaki suni
Ano jestem:) Mam nadzieję, że tym razem nie zniknę zbyt szybko!
UsuńKochana dobrze, że już jesteś często myślałam co się z Tobą dzieje. Psiaki są cudne nie mogę się doczekać tej sesji w plenerze. U nas w Bretanii też cały czas leje i wieje wiatry też bardzo silne, ale się nie dajemy naszczęście mój dom też leży na górce. Buziaki kochana i czekam na następne wieści.
OdpowiedzUsuńJa też się nie mogę doczekać, pogoda się trochę poprawiła, więc może już wkrótce!!!
UsuńPozdrawiam mocno
Co za słodziak :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej! :)
UsuńdeZeal, widać, jak vonZeal kocha, lubi, szanuje. I nie tylko w Walentynki;) Psica piękna. Choć ja, nie wiem czemu, myślałam, że nowego KOTA macie:)
OdpowiedzUsuńPóki co tylko dwa psy i jeden kot (były jeszcze dwa chomiki, ale wyprowadziły się za most w zeszłym roku).... ale życie nas lubi zaskakiwać, więc.... nic nie mówię :)
Usuńno coś ty? inni kopiuja, ja teraz tez sprawdziłamże moge. dawaj maila. który chcesz-jasny czy swiecowy?
OdpowiedzUsuńps- guapa przessła na diete
pół tyka nema- tam gdzie Libre własnie lezy-wiec nie widac ;-(
Już dopełniłam obowiązku.. możesz sprawdzić :-P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj de'Zealciu Droga :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze idziemy "łeb w łeb"... Opublikowalas ostatniego posta przed przerwa we wrzesniu, wrocilas w lutym, czyli dokladniusko tak samo jak ja. Moze przyznamy sie do tajnej zmowy? ;))
Jestem bardzo , ale to BARDZO ciekawa Lunki, dlatego prosze o w miare szybka sesje zdjeciowa dziewczynki. Bede niecierpliwie czekac, a potem zaczne Cię nękać, stękać i kwękać... ;)
A tak w ogole to sciskam Cie serdecznie :*
PS
Pisze z tableta i nie mam cierpliwosci do wstawiania polskich znakow za co sorki... ;)
Bo my, Bliźniaki, tak mamy :)
UsuńMam nadzieję, że pościk Luniasty wkrótce się pojawi:)
Ściskam Cię mocno i pozdrawiam!!!!