Dzisiaj rano w Moorlandowej Krainie powitał mnie taki widok...
* * *
This morning's view...
Wystające z ziemi zielone zostało przywołane do porządku przez matkę naturę i przykryte białą pierzynką. Wszak to jeszcze nie czas się budzić i nosy do słoneczka wystawiać. Tym bardziej, że słoneczka właściwie nie ma.... a nawet zupełnie nie ma :(
* * *
The green poking out shoots have been severly reprimanded by mother nature and covered with a white duvet... Apparently it is still not right time for them to wake up and turning their noses to the sun, especially that there is no sun at all to be honest...
A jak już jesteśmy przy śniegu to pokaże Wam moje ostatnie białe dzieło - sercową zakładkę:) Tak się mi szydełkowe serducha spodobały że zrobiłam ich więcej, tym razem białych i w wersji nieco większej niż mikro czyli tej, o której pisałam wczoraj TUTAJ (tak na marginesie przypominam o candy!!!!) i tak sobie powstał przedmiot niezwykle niezbędny każdemu molowi ksiązkowemu:)
* * *
And since we are talking about snow, I decided to show you my newest white creation - a heart book-mark. I enjoyed crochet hearts so much that I made some more - this time in white, and slightly bigger that the mini red ones I showed you yesterday HERE:)
Zakładka składa się z pięciu białych serduszek, koralika, maleńkiej kokardki i chwościka:)
* * *
Five white hearts, a bead, a small bow and a tassel equals an item needed by every single book worm:)
I to by było na tyle na dziś.... chociaż poniżej Dyzio ma Wam jeszcze coś do powiedzenia:) Miłego oglądania!!!
* * *
And that's about it for today. Except that Diesel the Dog has something important to tell you:) Enjoy!
Przechwaliłaś tą wiosnę!!! Zima się wkurzyła i...zrobiła zadymę:))) Ale przynajmniej Dyzio się cieszy ze śniegu:)))
OdpowiedzUsuńHahaha, Dyziol lata po sniegu jak wariat:) On tak lubi, ale niestety nie czśto ma okazję - ten snieg to pierwszy śnieg tej zimy u nas, a i tak juz go nie ma.... i pewnie więcej w tym roku nie będzie. No trudno... może powinnam go zabrać na wakacje zimowe w jakieś zaśnieżone miejsce? Pozdrawiam mocno!!!
UsuńKochana hahaha ja też pochwaliłam wiosenne klimaciki i rano taki sam widok mnie zastał za oknem co Ciebie pierwszy śnieg w tym roku, ale Dyziek zadowolony, a u mnie moje dziecko też przeszczęśliwe. Zakładeczkę cudną zrobiłaś. Buziak.
OdpowiedzUsuńNo właśnie.... jak to mówią, nie chwal dnia przed zachodem słońca, ahahaha:) Ściskam mocno!
Usuńo matulu- jakby Disel sie dogadał z Guapą- o żesz i ta muza-miodzio
OdpowiedzUsuńOj, ja myśle że z Gaupą to on by się dogadał bardzo.... :) Pozdrowionka do ciebie ślę:)
UsuńWszędzie ta pieprzona zima! Kiedy sobie pójdzie? Widzę, że też jesteś fanką Nigelli :)
OdpowiedzUsuńA Ty też??? Tę książke lubię chyba najbardziej, chociaż teraz najnowsza Nigellissima czeka u mnie na praktyczny przegląd (bo w teorii została już przeczytana od przepisu do przepisu):) Buziole!
Usuńpiekna,spozniona,swiateczna pogoda :)
OdpowiedzUsuńdobrze,ze ogrod utrzymal troche czerwieni!
pozdrawiam
Aska
Faktycznie, trochę czerwonego robu wielką różnicę:) Pozdrawiam!!!
UsuńI do Ciebie dotarła zima .... zakładka przepiękna :):):)
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńA wiec i Was dopadl snieg :) Zapowiadalo sie na rychla wiosne a tu prosze.
OdpowiedzUsuńCudna zakladka z taka czytanie bedzie jeszcze przyjemniejsze :)
usciski
No tak.... ale juz dzisiaj go prawie nie ma:) Chociaż zimno u nas bardzo :(
UsuńŚciskam mocno!!
Zakładka jest śliczniutka! :))
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo!!!!:)
UsuńPrzez ten śnieg mój dzisiejszy lot został odwołany, tym samym mój urlop w domu rodzinnym przedłuża się o tydzień :) Masz cudownego psa :) Super szydełkowe dzieło :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że nie będzie takich historii kiedy będę lecieć do Polski... bo przecież muszę na wystawe dolecieć:) Musi być ładnie, a przynajmniej bez ekstremów:) Ściskam mocno!!
UsuńJa mam nadzieje, że za tydzień w piątek to już wszystko będzie normalnie i w końcu dolecę do Bristolu :) A za Ciebie trzymam kciuki :)
UsuńJa lece we wtorek za tydzien tez z Bristolu:) Mam nadzieje, ze nie bedzie zadnych niespodzianek....:)Pozdrawiam!
UsuńJak delikatnie przyprószyło śniegiem! Pięknie tam macie Moorlandowi ludzie:)
OdpowiedzUsuńZakładeczka wyszla Ci super!
buziaki
Pięknie to mamy jak świeci słonce przez dłuższy okres czasu... Bo jak nie świeci to pada i wszędzie jest błoto i nie jest pięknie, hahaha. Tylko buro !
UsuńŚciskam mocno!!!
PS. Dziekuję za miłe słowo w kwestii zakładeczki:)
To pierwsze zdjęcie to widok z Twojego okna!!!! ??? Niesamowite!!!! Te góry i chatynki ! Jeju tylko listonosza Pata brakuje ;)
OdpowiedzUsuńA zakładka śliczna, fajny jest ten motyw serduszkowy, czekam na dalszy rozwój Twoich sercowych pomyślunków :)
Mamy listionosza. Co prawda nie Pat tylko Perry i nie ma kota. Ale jeśdzi za to czerwonym vanem:)
UsuńŚciskam mocno!!!!
No i masz swój śnieg! A już tak pachniało wiosną!!! Szkoda, chociaż widać, że Dislowatemu to nie przeszkadza :))) Zakładeczka urocza i też taka troszkę zimowa w swojej bieli. Buziaki Anulko!
OdpowiedzUsuńDyzio miał pierwszy raz tej zimy okazję pobrykać w śniegu jak młode źrebie... i pewnie ostatnią :-/ Ściskam Cie mocno Miruś i dobrą energię ślę:)
UsuńE tam, ja wiedziałam że to zielone się machnęło, jakie w styczniu się garnie na świat?! Wariactwo tylko ;))) Dizel powala:))) Jakbym moją Emkę z głupawką widziała :)
OdpowiedzUsuńNo nie??? Durne to takie... młode, to wiadomo:) Ściskam mocno i zyczę zdrowia!
UsuńBardzo ciekawa zakładka. Też mam tę książkę:-)
OdpowiedzUsuńDziekuję:) Pozdrawiam!
UsuńdeZeal, jakie równe te oczka w serduszkach! jakie równe...po prostu Ci zazdroszczę, bo w ogóle nie potrafię tego robić :(
OdpowiedzUsuńA Dyzio, jako gwiazda, powinien żądać od Was wyższej gaży :)
Starałam sie trochę:) An próbowałas, kochana? Bo wg mnie syzdełkowanie proste jak drut jest, a zwłaszcza jak sa to podstawowe słupki i takie tam (a w tym przypadku to właśnie nic innego). Ściskam mocno:)
UsuńA ja właśnie lubię taką zimę, piękny ten zimowy krajobraz.
OdpowiedzUsuńZakładka mmmmmnniooooodziooooo, w sam raz do książki na zimowe wieczory z przytulonym futrem u nóg :))
Uściski
Rzeczywiście był piękny, ale dzisiaj już nic z niego nie zostało :(
UsuńPS. Podoba mi się Twój pomysł na zakładkę :) najbardziej futro przytulone do nóg do mnie przemawia, hahaha... Ściskam mocno!:)
śliczna ta zakładka! no i zima też, choć ja dziś wspominam wakacje, aby troszkę się dogrzać:)))
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dziękuję Scraperko kochana:) Pozdrawiam mocno!
UsuńZdolniara...:), mi wyszedłby jakoś wykoślawieniec niechybnie....;)
OdpowiedzUsuńEeee tam, ja za to w życiu tak w kuchni spelnić się nie umiem jak Ty:) Pozdrawiam !!!!
Usuń