... stało się; deZeal uprzejmie donosi, że Moorland Home został zasypany śniegiem. Szkoła - jak przewidziałam wczoraj - była zamknięta. Ale co tam... był za to długaśny (dzięki za radę, Izo J. ;) - wszystkie wzięłam sobie do serca i mam nadzieję stosować) rodzinny i jakże piękny spacer. Odzialiśmy się cieplutko (czapki, rękawice, szale i te sprawy) i ruszyliśmy we czwórkę, plus pies oczywiście, na podziwianie zimy. Dave zabrał nawet termos z gorącą kawa, gdyby przypadkiem z nadmiaru wrażeń zaschło nam w gardłach! Taki mądry jest! No i oczywiście zabrał ze sobą swój nieodłączny aparat, więc dzisiejsze zdjęcia są autorstwa mojego osobistego fotografa - uprzedzam od razu, że zgodę na ich publikację na blogu otrzymałam :)
Dzieci widziały już śnieg, mimo to cieszyły się jak... dzieci. Diesel natomiast ze zjawiskiem tym spotkał się pierwszy raz. Najpierw się bał, potem pokochał. Brykał po śniegu jak młody źrebak :)
tu z uśmiechem na "buzi" i rozwianym włosem :)
W trakcie naszego spaceru spotkaliśmy też kilku okolicznych mieszkańców:
A to już w drodze powrotnej: główna ulica we wsi.
Po południu przed domem pojawił się ten przystojny jegomość:
Ach, miły był to dzień. Teraz do szczęścia brakuje mi tylko wygrzania nóżek przy kominku i szklaneczki grzańca... może za chwilkę :)
A tymczasem pozdrawiam...
Piękna seria zimowych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńOj ładnie napadało ! Oglądałam właśnie wiadomości jaki u Was paraliż przez taką pogodę nastąpił!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze ,że spacer się udał i piękne zdjęcia przy okazji powstały ku pamięci.
Pozdrawiam cieplutko.
P.S
U nas -15 , śniegu cała masa a szkoły działają nadal, zahartowany ten Nasz Naród!
Widoki piękne, udany spacer ! Cóż można chcieć więcej ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjeje, cudnie, cudnie, cudnie. Jak ja bym chciala po takim sniegu potuptac.........Piekne zdjecia, pies rozradowany, dzieci tez. I Ty wygladasz na szczesliwa.
OdpowiedzUsuńPomyslisz o remoncie, jak odwilz przyjdzie.......
pozdrawiam cieplutko !!!!!!
no cudnie u Ciebie kochana, a zdjatka... boskie. Mnie zachwyciły sople, bomba. A spacer... zawsze mile widziany. Pięknie u Ciebie :) buziaki
OdpowiedzUsuńprzepiekne zimowe widoki ,nie ma to jak swiezo nasypany snieg
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie za oknami. Taki spacerek po białym puchu też sobie muszę zafundować :)
OdpowiedzUsuńMoc zimowych pozdrowień zostawiam :)
Dziękuję Wam bardzo drodzy czytacze za odwiedziny u mnie i zostawienie po sobie śladu :) Zapraszam jeszcze częściej - kawcia, herbatka czy gorąca czekolada zawsze się u mnie znajdzie (z ciasteczkiem może być gorzej, bo ja wyżeram wszystko co słodkie na potęgę, hahaha) Pozdrawiam bardzo cieplutko :)
OdpowiedzUsuń