sobota, 7 stycznia 2012

Pół dnia bez deszczu... / Half a day without rain

Moi mili... Moorlandowa kraina to kraina obfitości... w deszcz. Pada tu wiosną, latem, jesienią i zimą. Na okrągło! Zwłaszcza zimą. Toteż kiedy trafia się pół dnia bez deszczu, a do tego jeszcze z nieśmiało przebijającym przez chmury deszczowe słoneczkiem, nie należy marudzić, tylko brać psa i wyruszyć na spacer. Sprzątanie / gotowanie / pranie / prasowanie / inne  (niepotrzebne skreślić) poczeka, deszcz - nie... Wróci już za kilka godzin!

* * *

My dear friends; The Moorland is an area that is very, very rich... in rain. It's raining here in spring, summer, autumn and winter... All the time! Almost :) Especially in winter!!! Therefore, when you are lucky enough to experience a half a day with no rain and - this is almost impossible ;) - a little bit of sun, you must not sloth, but grab the dog and go for a long walk. Cleaning / cooking / washing / ironing (choose the right answer) will wait... rain - will not!!! It will be back in just few hours!


 



Spotkaliśmy oczywiście rdzennych mieszkańców Moorlandowej krainy :) Deszcze im zupełnie nie przeszkadzają... choć w sumie pewnie też wolą pogodne dni i leżakowanie w słoneczku:)

* * *

We managed to meet two native inhabitants of the moorland. They don't seem to be bothered by rain at all, although I suppose they do prefer lounging in the sun:)





No i generalnie wszystko byłoby super... Kilka godzin bez deszczu, słońce... Tylko niestety nie da się ukryć faktu, że jak ciepie żabami to polne drogi zmieniają się w błotny tor przeszkód. Zgadnijcie jak wyglądał Dyzio po spacerku???

* * *

And altogether everything would be just perfect. A few hours of sun and no rain.... Unfortunately we all know that if it rains almost constantly for weeks, then lovely footpaths turn into muddy obstacle courses, haha. Guess how Diesel looked like after our long walk? :)




Życzę miłego weekendu. I słońca :)

* * *

Hope you all have a lovely and SUNNY weekend :)

11 komentarzy:

  1. Śliczny Dyziol, Tobie tez słoneczka i dziękuje za spacer

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ladne widoczki. Pogoda widze jesienna a deszczu nie zazdroszcze i zycze sloneczka jak najwiecej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zamieniłabym miejski asfalt na błotniste ścieżynki do pospacerowania. Jeszcze może kiedyś reszta familii zdecyduje się na wiejskie życie...:-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna okolica i prze-słodcy "tubylcy". Wcale Ci się nie dziwię, że rzucasz pranie i prasowanie i idziesz na spacer. Dla takich "okoliczności przyrody" wszystko można porzucić. Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tam pięknie!!!!!! To tak wygląda zima u Ciebie? No cudnie po prostu, jakbym oglądała zdjęcia z jakiejś tajemniczej krainy. Drzewo oplecione korzeniami, koniki futrzaste jak psiaki. A kto przycina te kilometry żywopłotu na drodze no i gdzie są trolle? Dyzio pewnie przeszedł kąpiel.
    Aha i piękny masz banerek.
    Pozdrawiam z pochmurnej Warszawy, Dzisiaj ma padać przez większość dnia:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem coś o tym łapaniu słońca! Na całe dwa tygodnie mojego pobytu w twojej krainie, może zdarzyły się trzy dni zupełnie bezdeszczowe... Ale i tak fajnie było :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Hannah - A bardzo proszę:) Polecam się na przyszłość (tylko kaloszy nie zapomnij!!) Buziol

    Wiewiórko - no faktycznie, bardziej jesiennie niż zimowo, ale tak to już tu jest. W tym roku nie mieliśmy grama śniegu - chyba w zeszłym roku wyczerpaliśmy śniegowy limit na najbliższe 5 lat:) Pozdrawiam

    Mario - nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro:) Ściskam Cię mocno!!!!

    Miro - raz na miesiąc można porzucić pranie (bo mniej więcej taka jest częstotliwość niepadania, hahaha)... A poza tym po co prać przed spacerem, jak po spacerze w górach błota znowu pełny kosz prania, hahaha. Buziolki wielkie:)

    Asiu - żywopłoty przycinają okoliczni farmerzy; od czasu do czasu doczepają akie usstrojstwo na traktor i fru... przez te polne drogi, no i zywopłot się praktycznie sam przycina:) A trole... wiesz, one raczej unikają aparatów fotograficznych:) Pozdrawiam mocno!

    Ivalio - no bo generalnie jest fajnie :) tylko... gdyby choć troche mniej padało, hahaha:) Pozdrowienia ślę

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też ostatnio łapię słoneczko. Może nie pada deszcz dniami i nocami, ale każdego niamal dzionka jest szaro, buro i ponuro :(
    Dyzio wygląda jak... bezcenne złotko, tfu! BŁOTKO miałam na myśli ;))
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kraina Deszczowców piękna!
    Podobno wilgotny i chłodny klimat dobrze wpływa na cerę. Marna to może dla Ciebie pociecha, ale zawsze jakaś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo tych deszczy,to baaaardzo ładnie u Was!!!!Piękne zdjęcia!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Widoki masz królewskie! Tyle kolorów!

    A Dyzio.... hm, na pewno był szczęśliwy :)

    OdpowiedzUsuń