niedziela, 22 listopada 2015

Czas....

... ucieka dzień za dniem. Nie było mnie tu wiele miesięcy, a przypuszczam, że nie było tu również większości z Was. Albo i nikogo nie było....
Dzisiaj w poszukiwaniu składników do mojego bożonarodzeniowego ciasta, które za kilka dni przyjdzie mi robić (o ile starczy czasu, ma się rozumieć :) ) zajrzałam na swojego bloga i przypomniałam sobie jaką frajdę miałam z pisania i czytania innych... a teraz jakoś tak czas ucieka dzień za dniem...
Tak czy siak, dzisiaj nie o cieście będzie, ani nie o przygotowaniach do świąt, bo na to na razie... czasu nie mam :) Dzisiaj przedstawię nowego członka naszej bandy. Panie i Panowie, oto Roman:


Roman, zwany również Romanem Romanescu, jak sama nazwa wskazuje pochodzi z Rumunii, Jest psem schroniskowym, który zostaw adoptowany przez fundację zajmująca się ratowaniem psów właśnie z Rumunii. Zanim jednak trafił do nas mieszkał u innej rodziny w okolicy. Teraz mieszka z nami :) Roman ma trzy lata i jest mieszańcem. Czego - możemy się jedynie domyślać. Jedno jest pewne, chłopak ma charakterek!



Luna la Lique kompletnie oszalała na jego punkcie. Kocha go miłością absolutnie bezgraniczną :)




... a Dionizy? No cóż, Diesel, jest już poniekąd troszkę starszym panem i zabawy podlotków nie całkiem go interesują ;)