Dzisiaj najprostszy z najprostszych wieniec w temacie jesiennym. Niby nic, mała rzecz, a jednak cieszy. Wieniec został wykonany ze styropianowej podkładki pod mrożoną pizzę (hehehe), sznurka, długiego i wąskiego kawałka materiału, jesiennych gałązek i kleju. Sznurkiem opasałam podkładkę pod pizzę, z której uprzednio wyciełam środeczek. Z długiego wąskiego kawałka materiału wymodziłam trzy różyczki, ze spaceru przytargałam jesienne "noski" i wszystko to przykleiłam do sznurkowego wianuszka. I powstało takie cosik:
* * *
Today deZeal presents one of the simplests wreaths. Autumnal wreath, let's say. I made it from polystyrene pizza base (one that you sometimes get when you buy a frozen pizza in a shop), a string, a long, thin piece of fabric, some sort of autumnal branches and hot glue. I wrapped the string around the pizza base in which I had cut the middle out. I made three rosettes out of the piece of fabric. I got some sutumnal pieces from a walk :):) And I stuck it all to the wreath, using hot glue gun. Here is what appeared:
Wykonanie wianka zajęło mi jakieś, mniej więcej, pół godziny, z czego najwięcej czasu spędza się oczywiście na okręcaniu bazy sznurkiem. Jak na wianek za 0 złotych (wszystkie materiały miałam w domu) i pół godziny pracy, mujzę powiedzieć, że jestem całkiem zadowolona:)
* * *
Working on the wreath took me about... let's say... half an hour (and of course the most of that I spent on wraping the string around the base). Considering it is a NO COST AT ALL wreath (I had all the materials at home) and half an hour of work, I am quite pleased with it:)
O proszę, zapomniałam, że jeszcze użyłam nożyczek....
* * *
Oh, I forgot to say, I also used a pair of scissors:)
A na zakończenie chciałam powiedzieć, że jestem i mam się dobrze (poza radosnym posiadaniem nosa jak kartofel i nieco wkurzajacego bólu gardła), a ponadto są też w Moorlandowej Krainie deZealowa Mama i deZealowy Tata... Hurra!!!! Update na temat schodów (no oczywiście że nie zapomniałam o schodach) też się wkrótce pojawi...
* * *
And at the end I wanted to mention that an update on my stair project will appear soon (no, I have not forgotten about my stairs, hahaha, how could I???).
PS. I'm linking my wreath to MumOfAllTrades Linking Party:)
PS. I'm linking my wreath to MumOfAllTrades Linking Party:)
to Rhoda's SouthernHospitalyBlog
Bo fajny jest :)Nic dziwnego,że jesteś zadowolona. A co do choróbska, to witaj w klubie, ja kaszlę i kicham juz 3 tygodnie .
OdpowiedzUsuńbuziaki
Super, bardzo mi się wianek podoba. Oddzisiaj będę się zastanawiać, jak będę miała coś wyrzucić do śmieci:) Trzymam kciuki za szybkie ozdrowienie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAsia
Bardzo mi sie podoba twoj wianek, lubie proste dekoracje z rzeczy z odzysku :)
OdpowiedzUsuńNo rewelacja!!!!! Świetna baza do tworzenia różnych dekoracji. Na każdą okazję czy porę roku.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i ciekawa jestem schodów :)
Uściski przesyłam :))
Rzeczywiście prosty wianek a jaki urokliwy :) Ja też ostatnio użyłam sznurka do wianka, a efekty pracy niedługo pokażę na blogu. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńAle spryciula z Ciebie :-) Świetny pomysł na wieniec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie
No de Zeal, przesadzasz zwyczajnie: to i plastyczno-rękodzielnicze uzdolnienia masz także?!
OdpowiedzUsuńWiele pozdrowień dla całej Familii
Ten wianek i okolica w której mieszkasz i nawet ten zakatarzony nos sprawiają, że myślę o Tobie w taki sposób: http://www.youtube.com/watch?v=VbkQWi6BqMk
OdpowiedzUsuńŚciskam jesiennie.
Piekny wianek- ciekawy pomysl, sztuka jest zrobienie czegos z niczego..:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł Żelku! jaka zdolna z Ciebie kobiałka ;)
OdpowiedzUsuńKuruj się i ciesz się jesienią, ja też tak robię ;)
I niech ktoś powie, że mrożona pizza i fast food to samo zło...!:D:D
OdpowiedzUsuńSuperowska praca!Proste jest piękne!Pozdrowienia i zdrówka życzę.
Nice wreath!!! I love it, great blog too!
OdpowiedzUsuńThis is a fantastic wreath!!! Great job with the glue gun!!!
OdpowiedzUsuńLove/hugs/blessings,
Lana
Love your wreath. It is very earthy. I am pinning it.
OdpowiedzUsuń