środa, 10 lipca 2013

Tropiki :) / Heatwave:)

W ostatnim poście skarżyłam się na pogodę wczesnolistopadową i się doigrałam:) Od piątku u nas, moi mili, panują tropikalne upały - tak gdzieś około 28 stopni . No bosko dosłownie:) Dlatego też nie będę Was dzisiaj zamęczać przepisami na rozgrzewające zupy, tylko pokaże jeszcze trochę zdjęć z miejsca, w którym teraz zdecydowanie należy spędzać jak najwięcej czasu, bo taka pogoda, jak wiecie, w tych okolicach to jest zdecydowanie rzadkość i kompletny ewenement:) Z zatem kilka fotek z ogrodu:)

* * *

Last week I complained about November like weather in here and looks like I played with fire:) Since Friday we have had totally gorgeous tropical heatwave in this area:) Absolutely Fabulous!!!! Therefore I will not be posting another recipe for a warming soup or something of that sort. Instead, I will show you few more photos from a place when I spend any free moment of a day, because a weather like this need to be used to its full:) Particularily here, where heat and sun are quite an unusual occurance:) The garden:




Mój kochany kosmos - U-W-I-E-L-B-I-A-M :)

* * *

My beloved Cosmos - I so adore it!!!


W tym roku posadziłam również odmianę Purity - bialuśka jak śnieg:) Coś cudnego:)

* * *

This year I am also enjoying Cosmos Purity - white as a lily:) Lovely!! 




A tu taki sobie krzaczasty kącik:)

* * *

My small bushy corner:)

 
 
I tak sobie chodzę od kwiatka do kwiatka, od krzaczka do krzaczka i podziwiam.... i rozkoszuję się latem. I wystawiam lekko opuchnięte na skutek temperatur "stopencje" w krzaczek melisy w celu stópek mych U(spo)KOJENIA. Na co ponoć melisa jest najlepsza:) 
 
* * *
 
So I am enjoing summery weather in the garden, looking at all these beauties and smelling lavendar... and I put up my slightly tired feet into a bush of Melissa (lemon balm) in order to calm them down:) As we all know Melissa is the best when it comes to calming down:)
 
 
 Niestety, niespecjalnie byłam zadowolona z efektów ukajających.... dopiero widok Panny Pushkin spoglądającej na mnie bardzo pobłażliwym wzrokiem typu "Aleś ty durna jest, kobito!" uświadomił mi, że efekty o jakie mi chodziło uzyskuje się po spożyciu doustnym w postaci herbatki:) Mądra Panna Pushkin:)

* * *

Unfortunately, I wasn't very pleased with the calming down properties of my melissa bush.... however, one look at Miss Puskin and her disaproving face made me realise that effects I was after are achieved after consuming this lovely herb as tea rather than just stuffing you feet in the bush! ;)

 

A na zakończenie - takie ziółko mi w ogrodzie wyrosło:) Nie mam pojęcia co to; pachnie zielarko-aptecznie; czy ktoś ma jakiś pomysł na tożsamość tego czegoś?? Będę wdzięczna za podpowiedzi! Buziaki ślę!

* * *

And just to finish off - does anyone have an idea what this strange plant is? I will be greateful for any tips:)



25 komentarzy:

  1. Pięknie rozkwiecony ten Twój ogródeczek i jak ładnie te kwiatuszki nam pokazałaś . Ja też myślałam że nie doczekam tego błogiego rozkoszowania się ogródkiem , a tu proszę nawet wieczory przy świecach można w ogródeczku spędzać . No cudnie jest ! Oby jak najdłużej :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że w tym roku szczególnie zasłużyłyśmy na piękne lato, prawda? Toteż postanowiłam, że choćbym miała skórę płatami zdzierać z pleców, choćbym mdlała z szoku termicznego, to NIE BĘDĘ NARZEKAĆ NA UPAŁY!!! Pozdrawiam mocno:)

      Usuń
  2. Kochana jak Ja uwielbiam kwiatuchy !!!! Pięknie u Ciebie :) Rozkoszuj się pogodą ...
    buziak

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej jakie piękne...:):):) Ogród to jest COŚ:):):)Ja tez kocham, choć przede wszystkim ten mojej mamy:), bo u mnie tylko taras:)
    p.s Kochana czerwony będzie lepszy:) WYbaczysz, ze to napisałam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, nie wiem.... myślę, że obrażę się na Ciebie do końca życia i już nigdy nie odezwę:) A tak na poważnie, to mówisz, że czerwony lepszy? Bo ja widzisz z czerwonym kolorem to raczej na bakier... u mnie to błękity, granaty, róże, fiolety, śliwki, liliowe, szarości, biele i czernie królują... a ten niebieski idealnie pasuje dl błękitnej bluzeczki którą akurat w tym dniu nosiłam:) Buziaki wielkie!

      Usuń
    2. Dezalko, kolega ostatnio krytykował te "nienaturalne kolory". Mówił, że tylko french, bezbarwny i czerwony :).
      Ja z każdym KOLOREM na bakier. Jedynie french i jakiś delikatny na stopach. Czerwonego jeszcze nigdy nie przerabiałam, za to bordowy.... i na samo wspomnie się wzdragam.... brrr....! Nigdy więcej - miałam nogi jakieś 20 lat starsze...
      Tak tylko napisałam pod wpływem impulsu i ostatniej rozmowy, ale skłaniam się ku koledze, który mówił, że te powyższe kolory dodają kobiecie elegancji:), a zrobisz jak zechcesz:). I nie obraź się do końca życia... Obraz się obraża;)

      Usuń
    3. Wiesz, coś w tym jest... ja takie nienaturalne kolory to właściwie tylko latem, i tylko na nożnych paluchach:) A na górnych kończynach głównie french albo półfrench, czyli tylko taki lekutko mleczny odcień (mam taki od wielu lat używany ukochany lakier Inglot numer 082 - ubóstwiam!!!!!) Ściskam Cię mocno!!!

      Usuń
  4. Spojrzenie panny Pushkin bardzo wymowne... A ogród masz boski, nie dziwię się, że przechadzasz się po nim i zasiadasz i napawasz... jest czym. Buziaki i nich ta pogoda trwa u Was jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydawało, że ona z politowaniem na mnie spojrzała:) Buziaki dla Ciebie!!!

      Usuń
  5. Panna Pushkin jest boska: ) Piekne fotki z ogrodu:) Ja z mojego teraz tez nie wychodze I ciesze sie kazda chwila bo nie wiadomo jak dlugo ta piekna pogoda potrwa.. Ps. Zrobilam zupe - pycha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć jeszcze ma trochę potrwać:) Trzymam kciuki!
      PS. Super, że zupa smakowała:)

      Usuń
  6. Ale musisz musisz mieć pięknie w tym swoim ogrodzie! Kwiaty zachwycają, kolory uderzają do głowy...U nas od dzisiaj już po upałach, ciekawe na jak długo???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wciąż około 30 stopni:) Pranie schnie szybciej niż wieszam:) Buziak!!!

      Usuń
  7. Jaka roznorodnosc kwiatow, i jakie one sa piekne. Fantastyczny ogrod. Co do ziolka nie mam pojecia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba:) Ściskam mocno!

      Usuń
  8. Śliczne masz roślinki! Piękne! Ja dopiero zaczynam uprawiać swój ogródek i codziennie patrzę, jak rozwija się jedyna róża i krzak hortensji :) Dużo przyjemności!
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, moja hortensja w tym roku nie kwitnie :( A poza tym i taka ona jakaś taka mało efektowna jest, więc specjalnie mi nie żal:) Pozdrawiam mocno i miłego weekendu!@!

      Usuń
  9. To są warunki do prawdziwego wypoczynku !
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie kwitnąco u Ciebie :)
    Panna Pushkin ma świetną minkę :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Panna Pushkin ma całą gamę minek dostosowanych do różnych sytuacji:) Boki można zrywać niejednokrotnie:) Pozdrawiam!

      Usuń
  11. jeju ile kwiatuszków u Ciebie! :))) odpoczywaj! buziaki i dobrego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG this post Is SO Amazing:) beautiful pictures.

    Check out my blog If you want to see a lovely Swedish Country style home:)

    have a wonderful week dear

    LOVE Maria at inredningsvis.se
    (sweden)

    OdpowiedzUsuń