wtorek, 5 stycznia 2010

Nasza zima zła... (część I)

Dzisiaj u nas pierwszy dzień szkoły po świętach. Po dwóch tygodniach spędzonych w domu, dzieci, a my razem z nimi dostajemy lekkiego "hopla". Należy tu zaznaczyć, że nasze łobuzy trudno zająć czymkolwiek na dłużej niż 10 minut (jeśli ktoś ma jakieś rady w tym temacie, to ja bardzo chętnie przyjmę :)) Trudno się więc dziwić, że perspektywę powrotu dzieci do szkoły przyjęłam z dziką radością - nie żebym jakoś szczególnie wredna była; po prostu zdecydowałam, że należy mi się trochę spokoju. O, ja naiwna..... Ale o tym za chwilę.
Tak więc dziś rano dzieci wyprawione do szkoły, a ja z pieskiem na spacerek. Troszkę w nocy przymroziło, i moim oczom ukazały się oszronione pola, drzewa, trawy... oj, ładnie było dzisiaj rano...



Potem zaczął sypać śnieg. Niewinny taki zupełnie - topniał zanim dotknął ziemi, ale Diesel z zaciekawieniem obserwował co to za dziwadło spada z nieba.


A potem dzieci wróciły ze szkoły krzycząc od wejścia, że ich nauczyciele dzisiaj pojechali do domu jak tylko zaczęło sypać... ki czort? - myślę. Otóż jak się okazuje, taka tutaj procedura obowiązuje, że gdy zaczyna sypac śnieg, nauczyciele dojeżdżający do szkoły muszą wracać do domu; inaczej utkną tu na dłużej. A jak już jest śnieg, to szkoła jest zamknięta. No, ja to pamiętam takie zimy, że ho ho, i nikomu do głowy nie przyszło zamykać szkoły! O czasy, o obyczaje :)
No i wychodzi na to, że z mojego zaplanowanego na jutro świętego spokoju (a miałam zacząć rozmyślać nad strategią remontową :) ) nici - szkoła pewnie będzie zamknięta, bo za oknem wygląda tak:
... i dalej sypie... coraz mocniej... HELP!!!!

cdn...

2 komentarze:

  1. WITAJ,WITAJ-no,trochę napadało aże wyspiarze "delikatni" to przepisy sniegowe takie a nie inne.Wypadałoby Twoją dzieciarnię w celu wyszalenia się wyekspediowac na dwór.Bo ponoc ,jak się nudzą dzieci w czasie deszczu to chyba w czasie sniegu podobnie.
    Bardzo ładna okolica i zdjęcia zrobiłas subtelne...a może dzieciaki zainteresuj pstrykaniem zdjęc?
    A ja Ci bardzo zazdroszczę i spacerów w ciągu dnia i możliwości spokojnego fotografowania...a remontem się nie przejmuj-to nie pogoda na remontowe wyczyny.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. to wszystko zalezy w jakim wieku sa dzieci :) z wiekim im przejdzie szalensto ,jakies hobby byloby dobrym rozwiazaniem bo dzieci nie powinny miec zbyt duzo czasu wolnego,bo szaleja przokropnie ;)

    OdpowiedzUsuń