OK, to się robi wcale nieśmieszne. Dzień mi ucieka za dniem, blog zarasta pajęczynami jak z horrorów klasy C albo i jeszcze dalej, pogoda jaka jest każdy widzi.... chociaż akurat z tym tak źle ostatnimi dniami nie jest :) Zwykle w naszym rejonie jest tak, że niezwłocznie po rozpoczęciu ferii wielkanocnych (u nas trwają dwa tygodnie przez Wielkanocą) pogoda robi się taka sobie. Ale w tym roku nie jest najgorzej - owszem pada deszcz od czasu do czasu, ale w przerwach świeci słonko:) Jeszcze nie tropikalne temperatury, ale nie można mieć wszystkiego...
No to sobie tak spacerujemy w tych przerwach, co to dla odmiany słoneczne, a nie deszczowe są :)
A zatem dzisiaj uraczę was, moi drodzy, którzy jeszcze tu zaglądacie, kilkoma fotkami:
I tak spacerując można natknąć się na okolicznych mieszkańców. Na przykład staruszka - kucyka...
albo... Bambi :)
Dionizy i Lunka niespecjalnie chcieli zaprzyjaźnić się z Bambi, zresztą Bambi też nie wydawał się zainteresowany przyjaźnią z owymi i zwiał gdzie raki zimują. A moje dwa futrzaki zdecydowały, że jak najszybsze oddalenie się z tego miejsca jest niezgorszym pomysłem...
I jeszcze kilka zdjęć pstrykniętych niemal tuż za progiem Moorlandowej Chałupy...
Urocza ławeczka dla zmęczonego wędrowca albo dla wielbiciela podziwiania okolicznych widoków...
I to tyle, bo Dionizy zdecydowanie zainteresowany był już powrotem do domu...
Miłego weekendu :) A ja idę leczyć się z obrzydliwego przeziębienia, myśląc sobie, że może spacery to niekoniecznie samo zdrowie? Chociaż chyba jednak się mylę... Cmoki!
Widoki macie tam nieziemskie!! piękne zdjęcia :) i ławeczka jaka słodka :)
OdpowiedzUsuńa na zdjęciu z sierściuchami to wyglądasz jakby one wyszły z Tobą na spacer ;)
pozdrawiam!
Ikuś, akurat w tym momencie dokładnie tak było:) Miłej niedzieli!!!
UsuńW tak pięknym miejscu nawet z katarem warto spacerować. Idealne miejsce do relaksu. Zwyczajnie ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńKuruj się kochana, bo święta za pasem :-)
Pozdrawiam cieplutko
Staram się Mario, tylko coś mnie to choróbsko lubi widać, bo za żadne skarby nie chce mnie opuścić.....
UsuńPozdrawiam
Jestem zachwycona widokami, pięknie!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
Dziękuję Ewelino :)
UsuńPozdrawiam!
my tez chorowici i zakatarzeni maksymanie-fuj. a tyle do zrobenia. zalamka
OdpowiedzUsuńEh... życie... :(
UsuńŚciskam Cię mocno!
Dziewczyno Ty mieszkasz chyba w bajce. Przepiękne tereny ale i spostrzegawcze oko fotografa. Wspaniałe zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń