sobota, 2 lipca 2011

Dzień vonZeala

był wczoraj. Znaczy się urodziny wczoraj obchodził chłop mój osobisty... Przez przyzwoitość nie powiem które, ale jak to mówią "starość nie radość, młodość nie wieczność". Toteż, coby vonZealowi dzień ów osłodzić słoneczko świeciło pięknie, pszczółki bzyczały uroczo, ogród przystroił się odświętnie w roślinność kwiatową, generalnie dzień był w dechę:)




Zadowolony z takiego obrotu sprawy vonZeal z radością dziką zabrał się popłudniową porą za testowanie grilla nowego... Grill jak to grill, nowy czy nie nowy, smakowite rzeczy wyczarować potrafi. I chociaż wczoraj poszliśmy po tak zwanej "najmniejszej linii oporu" jeśli chodzi o jadłospis, to... i tak było dobre:)



I jak się już napchaliśmy super niezdrowymi kiełbaskami, burgerami, i innymi takimi, a tłuszcz ściekał nam po brodach (bleeeee...) przyszedł czas na ostatnią osłodę dnia, czyli super-hiper-extra-kaloryczny tort...




Kochani, absolutnie nie polecam nikomu owego tortu czekoladowo - karmelowego! Jest on zdecydowanie zbyt dobry aby poprzestać na jednym kawałku...no po prostu ambrozja... nie można się powstrzymać przed sięgnięciem po jeszcze troszkę... a dupka rośnie :) Chcecie przepis? :):):)

I tylko Dionizy nie za bardzo zadowolony był. Dieta ścisła niezwykle, zapodana przez przerażonego (no dobrze, powiedzmy że zaniepokojonego) wagą Dyzia weterynarza spowodowała, że psina musiała obejść się smakiem zarówno jeśli chodzi o grila, jak i tort...


PS. Ogłaszam, że OKNA zostaną wysłane do Miry. Mira, skrobnij adresik na mejlika :)

9 komentarzy:

  1. Ojj tam, raz na jakiś czas taki torcik i grilla można zjeść. Co sobie żałować :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Grilla bym zagryzała tym tortem... dawaj przepis a co tam zadek! :-P Najlepszego dla deZeal'a!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech mu gwiazdka ... itd:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ sobie tam Żelki świętują , na całego ;) ale raz w roku sie należy ;)
    Pozdrowionka dla Was a dla pana męża serdeczne życzenia!
    PS zdjęcia bąka z dzwonkami obłędne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bidulka moja Dyziunio-nie dobra mamcia. Mnie tez rodzina chce odchudzać, cały czas się pytaja czy ja mkoge jesc-nie kurka nie moge. Dyziulko mój.
    Przepis na tort i owszem ale nie mam kuchni wiec dupcia bladziutka-popatrze,
    męszowi 100 lat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Serdeczności dla Jubilata.... a z tym obżarstwem... nie przesadzaj, z reguły grillowane potrawy są zdrowsze, bo tłuszcz kapie ale nie po brodzie, a tort...???? też nie zaszkodzi, a fajnie wygląda.
    Również jestem chętna na przepis :))

    Uściski :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Już myślałam, że się roztopiłaś w tych deszczach kochana DeZealko:)) Ale i do nas coś od Was przywiało, leje od dwóch dni... normalnie palimy w piecu:) Ja na słodko nie lubię ale kiełbachę bym wciągnęła;)
    Buziaki dla Ciebie i smutnego Dyzia a dla męża najlepsze życzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Spóźnione, ale z serca płynące życzenia i obściski dla von Zeal'a. Na fotce Twój Mąż wygląda jakby miał wieniec laurowy na głowie :))) może miał? Torcik wygląda tak smakowicie, że ... nie chcę przepisu. Zresztą i tak bym go pewnie zmarnowała, bo w pieczeniu jestem marna. Za książkę bardzo, bardzo dziękuję. Czyżbym tylko ja była taka łakoma na książki? Pozdrawiam Was wszystkich ciepluśko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie i mnie się DeVonZal szanowny z jakimś bogiem z Olimpu skojarzył przez tę zieleninę na głowie;):D:D
    Wszystkiego dobrego dla małżonka:)))

    OdpowiedzUsuń