Jak co roku, 1 maja o świcie, Cogs and Wheels, czyli grupa dam tańczących Morris, w której radośnie się udzielam, zebrała się aby przywitać sezon letni:)
* * *
As every year, on the 1st of May, at dawn, Cogs and Wheels Ladies Morris (a group of lovely ladies, of which I am a proud member) gathered to welcome summer season...
Tak naprawdę, moi mili - jak widać na powyższej fotografii - zebraliśmy się przed świtem. Oj tak, pobudka o 4 rano, nie należy do najprzyjemniejszych, zwłaszcza dla takiego śpiocha jak ja. Nie mniej jednak tradycji stało się zadość i zwlekłam się z wyra o wielce nieprzyzwoitej porze, aby o 5.20 rano stawić się na miejscu zbiórki:)
Udaliśmy się następnie wspólnie na miejsce przeznaczenia i rozpoczęliśmy radosne pląsy, zachęcając słoneczko i LATO!!! do przyjścia:)
* * *
To be completely honest, we gathered before dawn. I have to admit that waking up at 4 o'clock in the morning is not the easiest, especially for such a heavy sleeper like me, but as it is a tradition, I managed to rise from bed at a very undecent time to shine joyfully at the gathering place at 5.20 am! Then we proceeded to our destination and started happy bouncing, to encourage the sun and the SUMMER to come!
A potem, ku naszej wielkiej radości, na horyzoncie pojawiło się słońce:) Muszę zaznaczyć w tym miejscu, że radosne pląsy uprawiałam dzisiaj po raz trzeci z kolei, i po raz pierwszy udało mi się zobaczyć wschodzące słońce; za pierwszym razem niebo było zachmurzone i wiatr wiał piekielny, w zeszłym roku lało jak z cebra. W tym roku nagrodą za zwleczenie się z łoża o kompletnie nienormalnej porze był cudowny wschód słońca:)
* * *
And soon the sun appeared. I have to say that it was my third time welcoming the summer by dancing at dawn, but the first time when I could admire the rising sun. The first time it was very cloudy and awfully windy, last year it was raining cats and dogs, but this year we were rewarded for all the effort of getting out of beds so early with an absolutely amazing sunrise:)
Po odtańczeniu kilku(nastu) tradycyjnych tańców udaliśmy się na wspólne Cogsowe śniadanie pierwszomajowe, a potem potańczyliśmy jeszcze trochę. Ach jaki piękny był dzisiejszy poranek! Mam nadzieję, że będzie on zwiastunem równie pięknego lata:)
* * *
After dancing plenty of traditional Morris dances, we all went for our communal MayDay breakfast, and then danced a bit more. It was such a gorgeous morning! I do hope it was a prelude to an equally beautiful and sunny summer:)
Całość naszych starań obserwowana była przez niewątpliwie zaintrygowaną publiczność:)
* * *
Of course we had a very captive audience:)
A na zakończenie, przypominam, że jeszcze tylko dzisiaj można zapisać się na moje CANDY. Jutro wylosuję szczęśliwą osóbkę, która zostanie właścicielem wiosennych podstawek kwiatowych:)
* * *
And to finish, I would like to remind you that today is the very last day of my GIVEAWAY, so you still have a few hours to sign up:)