środa, 1 maja 2013

Pląsy o wschodzie słońca / Dancing at dawn


Jak co roku, 1 maja o świcie, Cogs and Wheels, czyli grupa dam tańczących Morris, w której radośnie się udzielam, zebrała się aby przywitać sezon letni:)

* * *

As every year, on the 1st of May, at dawn, Cogs and Wheels Ladies Morris (a group of lovely ladies, of which I am a proud member) gathered to welcome summer season...


Tak naprawdę, moi mili - jak widać na powyższej fotografii - zebraliśmy się przed świtem. Oj tak, pobudka o 4 rano, nie należy do najprzyjemniejszych, zwłaszcza dla takiego śpiocha jak ja. Nie mniej jednak tradycji stało się zadość i zwlekłam się z wyra o wielce nieprzyzwoitej porze, aby o 5.20 rano stawić się na miejscu zbiórki:)
Udaliśmy się następnie wspólnie na miejsce przeznaczenia i rozpoczęliśmy radosne pląsy, zachęcając słoneczko i LATO!!! do przyjścia:)


* * *

To be completely honest, we gathered before dawn. I have to admit that waking up at 4 o'clock in the morning is not the easiest, especially for such a heavy sleeper like me, but as it is a tradition, I managed to rise from bed at a very undecent time to shine joyfully at the gathering place at 5.20 am! Then we proceeded to our destination and started happy bouncing, to encourage the sun and the SUMMER to come!






A potem, ku naszej wielkiej radości,  na horyzoncie pojawiło się słońce:) Muszę zaznaczyć w tym miejscu, że radosne pląsy uprawiałam dzisiaj po raz trzeci z kolei, i po raz pierwszy udało mi się zobaczyć wschodzące słońce; za pierwszym razem niebo było zachmurzone i wiatr wiał piekielny, w zeszłym roku lało jak z cebra. W tym roku nagrodą za zwleczenie się z łoża o kompletnie nienormalnej porze był cudowny wschód słońca:)

* * *

And soon the sun appeared. I have to say that it was my third time welcoming the summer by dancing at dawn, but the first time when I could admire the rising sun. The first time it was very cloudy and awfully windy, last year it was raining cats and dogs, but this year we were rewarded for all the effort of getting out of beds so early with an absolutely amazing sunrise:)







Po odtańczeniu kilku(nastu) tradycyjnych tańców udaliśmy się na wspólne Cogsowe śniadanie pierwszomajowe, a potem potańczyliśmy jeszcze trochę. Ach jaki piękny był dzisiejszy poranek! Mam nadzieję, że będzie on zwiastunem równie pięknego lata:)

* * *

After dancing plenty of traditional Morris dances, we all went for our communal MayDay breakfast, and then danced a bit more. It was such a gorgeous morning! I do hope it was a prelude to an equally beautiful and sunny summer:)



Całość naszych starań obserwowana była przez niewątpliwie zaintrygowaną publiczność:)

* * *

Of course we had a very captive audience:)



A na zakończenie, przypominam, że jeszcze tylko dzisiaj można zapisać się na moje CANDY. Jutro wylosuję szczęśliwą osóbkę, która zostanie właścicielem wiosennych podstawek kwiatowych:)

* * *

And to finish, I would like to remind you that today is the very last day of my GIVEAWAY, so you still have a few hours to sign up:)  

29 komentarzy:

  1. Wylosujesz - o ile się obudzisz ;-))
    Przecież musisz odespać te hulanki i swawole :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykrakałaś kochana:) Ale już wylosowane! Buziak wielki!!!

      Usuń
  2. Fantastyczna zabawa:) i fajne zdjęcia.
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna zabawa!!! Słonko wyszło znak, że będzie słoneczny sezon...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Ewuś, bo kolejnego takiego lata jak zeszłoroczne nie zniosę :) Ściskam mocno!!

      Usuń
  4. wspaniały pomysł i inicjatywa:))) świetnie wyglądaliście w grupie:) no i obserwator w czapeczce mnie powalił:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że my tak co roku o świcie wstajemy??? Dobrze, że to tylko jeden raz w roku, bo to pierwszomajowe wstawanie to potem przez tydzień odsypiam, hahaha:) Buziak wielki!

      Usuń
  5. No proszę Cię! Jesli to działa to lato zaraz przyjdzie:)))) Niezły macie fun!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak kochana, fun o był przedni!!! :) Buziak!

      Usuń
  6. Wspaniale spędzacie czas :) Rewelacyjne spotkanko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś niesamowita, takie imprezy macie fajne!!! Czekałam na te foty i relację, ale że dałaś radę wstać tak raniutko - pełna podziwu i głowę chylę, ja bym nie dała rady... ja to śpioch jestem okropny!!!!

    Piękne zdjęcia, super wdzianka!!!!
    Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, wstałam tylko dlatego, że to jeden raz w roku:) No i dlatego, że wiem jaka to fajna zabawa i ile przy tym wszystkim śmiechu jak się nam kroki plątają na miękkiej trawie:) Gdyby nie to, to wołami by mnie z wyra nie ściągnęli:) Pozdrawiam mocno!!!

      Usuń
  8. Piękne i ciekawe tradycje. Fajnie, że dzięki Tobie poznajemy je również my. Podziwiam Cię. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ wesoło u Was :) Fajne powitanie lata!!!!

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wesoło to jest bardzo dobrze powiedziane:) Ściskam!!

      Usuń
  10. Żelku, wyglądacie jak jakieś plemię indiańskie ;)
    ale na pewno to fajnie tak tańczyć na cześć naszej Matki Ziemi i Brata Słońce ;)
    Dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikuś, miałam takie samo skojarzenia jak oglądałam zdjęcia po raz pierwszy:) Buziaki wielkie dla Ciebie!!

      Usuń
  11. Wiem co czułaś wstając " w środku nocy" ale na pewno było warto! Widać, że wspaniale się bawiliście, a wschodzące słońce to z pewnością dobry znak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję:) W zeszłym roku lało i całe lato było do duszy... może w tym roku będzie lepiej:) Ściskam

      Usuń
  12. Jesteście niesamowite! Kiedy tak czytam Twoje opowieści i oglądam zdjęcia mam wrażenie, że mieszkasz w Shire (tym od Tolkiena), czarownym miejscu pełnym dobrych i pięknych ludzi... Zazdroszczę i podziwiam, albo na odwrót. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tu jest dużo dobrych i pięknych ludzi (choć niechlubne wyjątki też się zdarzają, jak wszędzie).... Ściskam Cię mocno Miruś!

      Usuń
  13. Niesamowita tradycja! Chciałabym przeżyć coś takiego! Przypominam sobie jak ciężko było mi wstawać na koloniach, żeby zobaczyć wschód słońca :) Ale jakie to miłe wspomnienia...
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, to był niewątpliwie najpiękniejszy wschód słońca jaki miałam okazję oglądać.... nie, żebym ich dużo widziała, jako żem śpioch ogromny i generalnie nad wschód słońca przedkładam dodatkowe pół godzinki w łóżeczku:) Pozdrawiam mocno!

      Usuń
  14. Hello,No ciesze sie niezmiernie,że tą torbe u Marty wygrałam,ale że pomogłaś mi przy Bronku,to mysle,że dam Ci z tydzień z nia pochodzić;))))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, kochana, zasłużyłaś na torbę jak nikt inny - lepiej o rosyjskim przywódcy był bezapelacyjnie najlepszy! Pozdrawiam mocno!!

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń