czwartek, 8 listopada 2012

Na jesienne słoty i zimowe śnieżyce:) / For rainy and snowy days:)

Pomysł na tego twora znalazłam jakiś czas temu na Pintereście. Tak myślę, no bo gdzie indziej mogłabym wykopać taki pomysł. Pomyślałam wtedy: "Genialne, robię to na 1000 procent. Będzie jak znalazł na moje błotne kąpiele w trakcie jesienno-zimowych spacerów z Dionizym". Po czym o pomyśle zapomniałam. Ale ostatnio wrócił do mnie ze zdwojoną siłą, na skutek wzmożonej aktywności miotłowo-mopowej:). Mowa tu o ociekaczu na mokre i ubłocone butki:)


* * *

I found the idea for this creation a while ago on Pintrest. At least I think that is where I found it, because where else would one find such a thing? I remember I said to myself: "Fabulous!!! I am making it 1000%! It will be totally irreplaceable for my autumnally/wintery muddy walks with Diesel!" And then I forgot... However, recently - after noticing somehow more intense than usual activity involving a broom and a mop, the said idea came back to me. What I am talking about is a MUDDY BOOTIE TRAY.


Do wykonania owego twora potrzebujemy aluminiową tacę, farbę w spreju w preferowanym kolorze i dużo kamyków w ilości koniecznej do wypełnienia tacki. 

* * *

To make the totally and absolutely essential thing we will need an alluminium tray, spray paint in a colour we want, and a lot of pebbles to fill the tray.


Oczywiście nie możemy zapomniec o pomocniku, który co prawda być może nie pomoże zbyt wiele, jednak będzie niezastąpiony w nadzorowaniu roboty.

* * *

Of course one must not forget about a helper, who might not help much, but defenitely will observe:)


Tackę traktujemy farbą, czekamy aż ta wyschnie, po czym wypełniamy ją kamykami (które, jeśli nam najdzie chęć możemy na gorąco przykleić do tacy.... może to okazać się konieczne, jeśli mamy małe stworki biegające po domu, które mogą zainteresować się kamykami i niechcący rozrzucić je po całym domu:)
A tak wyglada gotowy ociekacz:

* * *

We spray the tray, and wait for it to dry. Next we fill it with the pebbles (which, if we want, we can hot glue to the tray; this might be necessery if you have little ones in the house who might find the pebbles interesting to play with).
And here we have our muddy bootie tray:)



I teraz niestraszne mi już spacery po okolicznych moczarach:)

* * *

So now I am fine walking through my local "swamps" 






A ponadto, udałam sie dzisiaj ponownie do mojego ulubionego, okolicznego Centrum Recyklingowego:) I wróciłam z tym:

* * *

And I will also mention that I took another trip to my local "Recycling Centre". I came back with these:


Latarnia, trzy zeszyty nutowe (Chopin i Bach na urokliwie pożółkłym papierze) i... Pan Sowa. Latarnia musi zostać potraktowana Hammerritem... A Pan Sowa... jak myślicie? Kąpiel w białej farbie?

* * *

A lantern, three old music books and Mister Owl. The lantern will need to be treated with Hammerite, and Mr Owl... what do you think? A bath in a white paint??? 


I już całkiem na koniec dzisiejszych wypocin przypominam wszystkim niezdecydowanym o moim CANDY, na które można zapisywać się do 18 listopada:)

* * *

And now to finish, I would like to remind you about my GIVEAWAY which you can enter HERE until 18 November:)

47 komentarzy:

  1. Pomysł na ociekacz fajny, tylko jak się pod tymi kamykami zbierze całe niechlujstwo z butów....
    No... ale w końcu kamyki można wrzucić do miski z wodą i umyć, tackę także.
    W każdym razie fajnie wygląda.

    Sowa cudna, nie rób jej kąpieli w białej.... fantastyczna jest właśnie taka. Latarenka też niczego sobie. A Bach i Chopin na starych kartach nut w ramy dać, w ramy!!!!

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, istnieje konieczność wyczyszczenia ociekacza co jakiś czas:) I wtedy tak jak mówisz - kamyki do miski i umyć, tackę tak samo... A jak kamyki sa przyklejone to w ogóle prosto - pod prysznic, opłukać pare razy i .... gotowe:)
      Nad sową cały czas myślę, jakoś tak mi sie widzi na biało.... nie moge sie zdecydować:) Pozdrawiam!!

      Usuń
  2. A co do pomocnka, mój jak widzi jakikolwiek spray ucieka gdzie pieprz rośnie :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się że sprejowałam na zewnątrz - ta farba ohydnie cuchnie :) A Panna Pushkin została w domu i pilnowała kamyków:)

      Usuń
  3. Rewelacyjny pomysl z tym 'ociekaczem' na buty! Prosty a skuteczny :-) Gratuluje
    Pozdrawiam
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Przypominam tylko, że to niej jest pomysł autorski:) Pozdrawiam mocno!

      Usuń
  4. co tam ociekacz {notabene boski} ale kocur to prawdziwe cudo!!
    zdobycze recyklingowe bardzo udane ~ szczęściara! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ikuś:) Panna Pushkin też dziękuje za komplement:)
      Ściskam!!!

      Usuń
  5. Hmmm... Ociekacz fajny, ale u mnie się nie sprawdzi - ZA MAŁY!! Ja mieszkam ze stonogami!
    Sowę raczej chyba bym beżo-brązem-szarym potraktowała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A... dla stonóg to faktycznie jednak taca nie wystarczy:) No chyba że caly zestaw poukładany jedna obok drugiej:) Pozdrawiam mocno!!!

      Usuń
    2. Zestaw, powiadasz? 15 razy XXXXL chyba :-DDD
      Moje starsze dziecko i tatuś obu dzieciów dysponują jakąś niepoliczalną ilością nóg!
      My bie z małą w żałosnym odwrocie jesteśmy i jedna mini tacka nam wystarczy :-DD

      Usuń
    3. Hehe, to zrób dla siebie i Małej, a Chuda i Ślubny niech osłonę nakopytną przed drzwiami zostawiają:) Buziolki!!

      Usuń
    4. Przed drzwiami? Nieekonomicznie - sucz im zeżre :-DDD

      Usuń
    5. To sucz weź do domu :-P I nakarm porządnie:)

      Usuń
  6. Witaj! Od jakiegoś czasu podczytuję Twój blog.Zazdroszczę tych spacerów, okolica przepiękna.
    Pomysł na ociekacz genialny!!!a sówkę to bym na biało dała.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również witam:) Rozgość się i zaglądaj tak często jak sobie zażyczysz:) Pozdrawiam!!

      Usuń
  7. Kochana ociekacz super zrobiłaś, nuty latarenka i sowa cudne. Ale Twoje zwierzątka to dopiero piękne są. Właśnie przyszło mi do głowy na ile sposobów można wykorzystać kamienie extra.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zarąbisty pomysł na ociekacz. Jeszcze taki wymyślić można by było na dziecięcy wózek :-)Moje Gwiazdy co dzień przychodzą po spacerze do mnie na obiad, a wózeczek kap, kap...:-)
    Uściski ślę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, pod wózek to najlepiej cztery tacki, po jednej pod każde kółeczko:) Ściskam mocno!

      Usuń
  9. U nas przyklejenie kamyków byłoby niezbędne, bo w czasie naszej nieobecności w 5 minut "by się wyniosły" i zgubiły. Ostatnio moje maltanki kradną ze stołu jabłka (wszystko jak nas nie ma w domu) ;-)
    A nadzór kota jest niezbędny! To oczywiste :-)
    Ta latarenka jest boska! Choruję na coś takiego!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Twoje maltanki to faktycznie nie pozwalają Ci sie nudzić:) Ale wiesz, jabłka są pełne witamin to może niech one je sobie zajadają:)?
      Pozdrawiam mocno!!

      Usuń
  10. Ten ociekacz to strzał w dziesiątkę!!!Świetny pomysł.
    Latarenka cudna!
    Pięknie to ujmujesz na zdjęciach:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna "okapaczke" stworzylas, podoba mi sie ten pomysl, na jesien i zime w sam raz.
    Zdobycze rewelacyjne, ja bardzo lubie stare zwszyty nutowe, mozna je wykorzystywac na tysiace sposobow.
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, te tysiące sposobów to wcale nie jest taka dobra rzzecz - ja tak siedzę i myślę który sposób by wykorzystać i... w końcu nutki leżą i leżą, i nic z nich nie powstaje, hahaha:)
      Ściskam mocno!

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki ociekacza znajduję sie na liście pomysłów do wykonania, jednakże na dalsze 'zaś", bowiem synu kamieni swoich nie chce oddac, a moje za duże ;))) Sówkę pewnikiem bym machnęła bielą z szarością, ale to już sama oceń, wiesz co pasuje Twojej chałupie najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, jak synu nie pozwala, to musisz z wykonastwem zaczekać niechybnie:) Pozdrawiam mocno!

      Usuń
  14. Bombowy pomysł!!! Muszę też coś podobnego wysmyczyć tylko nie mam takiego pomocnika :( za to mam małego stworka co rozrzuca lub gorzej- je kamyki ! :/ Ale ociekacz wykonam, jak sama napisałaś "na 1000 procent";)
    Co do sówki to bym ją zostawiła taka jest bezowa urocza :)
    Moczary przepiękne! Błotniak i Bagienka byliby zachwyceni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamyki to jednak nie jest dobra dieta:) Proponuję zatem użyć kleju na gorąco - wtedy trudno kamienny przedmiot pożadania będzie unieść i do dzioba włożyć:)
      Pozdrawiam mocno i życzę miłego tygodnia (mam nadzieję, że już jesteście zdrowi..)

      Usuń
  15. Zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
    http://shabby-shop76.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam i zostaje na dluzej:))) pomysl na ociekacz na butki swietny:))) uwielbiam takie diy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę:) Rozgość się i wpadaj kiedy tylko masz ochotę:) Pozdrawiam!!

      Usuń
  17. Świetny ten ociekacz :)
    Pozdrawiam !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. The boot tray is a great idea. It looks so stylish as well as being very useful. Well done.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ociekacz rzeczywiście pomysłowy. Starych zeszytów nutowych tak normalnie zazdraszczam a sowę chyba bym pomalowała na biało i porządnie przetarła...najpierw miejscami a po ocenie efektów po całości
    Pozdrowionka ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Przecierki mówisz? Pomyślę nad taka opcją:) Pozdrawiam mocno!!

      Usuń
  20. znowu to powiem: ale u Ciebie pieknie!! :)
    i ten pomocnik,taki kochany! a pomysl-pierwsza klasa!

    a teraz lece 'candy' poczytac o co chodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  21. i zapomnialam dodac,ze ja kocham takie sklepiki,ale nie moge do nich zagladac zbyt czesto….stracilabym fortune:)
    p.s.nuty mnie zachwycily!

    OdpowiedzUsuń
  22. pomysł na twora super :)sama chyba zrobię takiego u siebie.....idealny na obłocone buciki moich dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  23. ociekacz jest rewelacyjny....ale te mokradła jakie cudne:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow! Ociekacz jest świetny, zdobycze vintage także. Chociaż ja swoją sówkę przemalowałam na biało, tej bym nie ruszyła! A jeśli już to zdecydowanie ciemny kolor. grafit, brąz...
    pozdrawiam!
    marta

    OdpowiedzUsuń