Witam wszystkich pięknie w ten wyjątkowo nie-piękny, mgliście-deszczowo-zimny dzień:) Dzisiaj 19-ty dzień listopada, imieniny Elżbiety, Seweryna, Salomei, Matyldy i Teodora. Cała załoga Moorlandowej Chałupy składa solenizantom życzenia wszystkiego co najlepsze i spełnienia marzeń. Dodatkowo dzisiejszy dzień jest dniem szczególnym, ponieważ właśnie dzisiaj przeprowadzone zostało w Moorlandowie losowanie mojego zimowego candy. Z przykrością informuję, że zwycięzcą zabawy nie została Elżbieta, Seweryn ani Salomea. Nie zostali nimi rówież Matylda i Teodor. Zwycięzcą zabawy jest natomiast.... ale po kolei:)
* * *
Hello everybody on this unpretty, misty/rainy/cold day. Today is the 19th of November, which means today I am going to reveal the winner of my winter giveaway.
W zabawie wzięło udział 49 osób - dwie osoby zostawiły komentarze, ale nie zadeklarowały udziału w rozdawajce, z czego jeden komentarz byl podwójny, a dodatkowo jedna z osób zainteresowanych udziałem również zostawiła dwa komentarze; suma sumarum do losowania kwalifikowało sie 49 osób. A zatem deZeal przygotowała 49 losów, na których wypisała imiona osób polujacych na czapę i magazyn:) Następnie losy te poskładała, po czym delikatnie, ale zdecydowanie zamieszała. I wtedy kupka owa została sfotografowana:)
* * *
Altogether (after deleting double comments and coments left by poeple not intending to take part in the giveaway) there were 49 people interested in my little prize:) So, I made 49 tickets on which I wrote the names of people taking part in the draw. Then I folded the tickets and shuffled and jiggles and generally messed them up:) And then I took a photo.
Następnie deZeal zamknęła ślepia swe niebieskie i trzęsącą się łapką wyciągnęla z kupki jeden jedyny los....... Rozłożyła los.... i zobaczyła imię zwycięzcy:) A oto i szczęśliwa (mam nadzieję) zwyciężczyni zimowej rozdawajki!
* * *
Then I closed my eyes and with a shaky hand I drew one of the tickets from the pile. I unfolded it and looked at the name written on. And here it is:
Czapa i magazyn polecą do Marty z Dziupli Sowy. Martuś, proszę Cię napisz do mnie mailika z adresem do wysyłki:)
Na zakończenie chciałam podziękować wszystkim za liczny udział w mojej zabawie. Pojawiło się u mnie z tej okazji wiele nowych osób, które mam nadzieję pozostaną ze mną na dłużej:) A tym, którym się dzisiaj nie powiodło (czy to w rozdawajce, czy w czymkolwiek innym) dedykuję jedynie słuszny w tej sytuacji utwór:
* * *
So, the hat and the magazine will go to Marta from Dziupla Sowy. Marta, please email me your address so I can post your treasures:)
Finally I would like to thank you for taking time to sign up for the giveaway. I met quite a few new people who, I hope, will stay with me for longer. And for those who were not lucky today, "here's a little song I wrote", so don't worry....:)