środa, 17 listopada 2010

Uszyłam sobie torbę...

a raczej wór... Tak się losy potoczyły, że ostatnimi czasy zad mi nieco się zaokrąglił, a tym samym kolejne dżinsy przestały nadawać się do noszenia... Oczywiście nie chciałam się poddać i mimo wszystko starałam się dżinsy owe na zad swój zaokrąglony naciągnąć... Spasowałam w momencie w którym strzelił zamek błyskawiczny...:) Ale dzięki temu pojawił się materiał na uszycie wora:) A należy Wam wiedzieć, moi mili blogowicze i inni zaglądacze, że wór ten jest mi koniecznie i niezbędnie potrzebny. I tutaj taki konkursik mały proponuję, trudny jak diabli jednak. Pytanie brzmi: "po kiego grzyba deZeal potrzebuje torbę o kształcie długiego i wąskiego wora???". Jeśli ktoś zgadnie to dostanie niespodziankę i to taką niespodziewaną, że ja sama jeszcze nie wiem co to będzie... deZealowa Mama i deZealowy Tata, a także vonZealowy brat - Mark, proszeni są o nie sabotażowanie zagadki (bo chyba tylko oni mogą się domyślić jaka jest prawidłowa odpowiedź, hehehehe). Na odpowiedź czekam do kolejnego posta, który mam nadzieję zamieścić sobotnim wieczorem, a w którym wszystko sie wyjaśni, hehehe... no chyba, że pogoda będzie taka obrzydliwa, że nie będzie mi się chciało w sobotę nosa z chałupy wystawić.... Wystarczająco zamotałam????:):):)
Torba, czyli wór wygląda tak:



A jak się torbę postawi, to torba wygląda tak:)


A jak się torbę zawiesi, to wyglada on tak:




Ktoś ma jakieś pomysły?:):):)

Uczciwie muszę się przyznać, że wór ów to zaledwie prototyp, który zepsuł mi hektolitry krwi i spowodował, że przypomniałam sobie wiele absolutnie nie nadających się do powtórzenia słów;): I to w różnych językach! Hehehehe. Proszę bardzo, oto dowód: czysta, niczym nie zmącona frustracja na twarzy osoby szyjącej:



Zacisnięte do białości usta to była absolutnie konieczność mająca na celu zatkanie aparatu gębowego:) Naprawdę, aż się zdziwiłam ileż to ja z łaciny pamiętam:)
Pozdrawiam wszystkich i czekam na odpowiedzi:):):)

24 komentarze:

  1. Ale Ty jesteś śliczna z tymi zaciśniętymi ustami :)))))
    i zdolna jesteś...
    i wór uszyłaś...
    -gdybyś była wędkarzem to powiedziałbym, że na wędki:)
    -gdybyś była myśliwym to powiedziałabym, na strzelbę :)
    - a gdybyś była fotografem to powiedziałbym, na statywy
    ...więcej pomysłów nie mam, ale posyłam Ci buziaka

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie zacięcie na twarzy :-) ? To znak ambicji.
    Ivcia była szybsza :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. na kije golfowe
    na kije do pieczenia kiełbasek
    na sztalugę
    reszta za Ivcią :)
    buziaki zdolnie zacięta kobieto

    OdpowiedzUsuń
  4. a może se pytona kupiłaś?? ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja stawiam na odkurzacz do liści :)
    Ata z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  6. Ze złością i zaciśniętymi ustami stanowczo Ci do twarzy, możesz się denerwować częściej ;)
    a worek? jak go zobaczyłam to pomyślałam, że na wędki, ale taka odpowiedź już była :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przestajesz mnie zadziwiać hehe...najpierw myślałam, że kasztany będziesz zbierać, no wiesz, na reumatyzm hehe:) A może śnieg już u Was spadł i kondona na narty uszyłaś? Wiesz co ? Popłakałam się ze śmiechu, tylko nie bij Dezealku:))
    Buźka w to zmarszczone czółko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba na ryby się wybierasz..)))))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. To mi wygląda na worek do wszystkiego. Obstawiam jednak składanego stracha na wróble;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Łamcie dalej głowy, bo jeszcze nikt nie zgadł:) Chociaż niektórym bliżej niż dalej:):):) Ale ja uprzedzałam, że zagadka trudna jest, niemal nierozwiązywalna, hehehe....
    Buziolki wieczorne wszystkim ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. DeZealeczko Kochana.....
    A czy to nie jest przypadkiem wor na....narty?????? Bo tak mi na taki wyglada....nie znam danych technicznych, co do rozmiaru, wielkosci itd... no nie wiem juz sama....
    Pozdrawiam i sciskam:)
    P.S. Maszyna to moj najblizszy przyjaciel tu, na obczyznie. Uwielbiam ja a ona mnie ale gdy szyje to chyba wyraz twarzy mam podobny..:)))))))))))) Pomimo, ze laciny uczono mnie w szkole, to jednak nie w odosobnionych przypadkach zadziwiajaco "latwo" przypominam sobie pewne nieparlamentarne okreslenia z laciny....powiedzmy....ogolnodostepnej....WITAMY W KLUBIE:)))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm. Narty i sztucer odpadły a oczywiście nasunęły mi się jako pierwsze. Na deskę snowboardowa za wąskie, więc chyba tez pudło, ale intryguje mnie, że napisałaś "wór jest mi koniecznie i niezbędnie potrzebny". No to cóś innego, bo i narty i "szczelbę" można od biedy nosić bez ochraniacza. Co Ty możesz musieć.... A może to luneta do obserwacji spadających Leonidów?

    OdpowiedzUsuń
  13. Pokrowiec na sztuczną choinkę???;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zagwozdka okrutna , dziewczęta już tyle propozycji dały i nic nie pasuje . Co ty tam nosisz ??? Lunetę?
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  15. A już wiem!Żadna tam choinka! To jest pokrowiec na jakieś dobra letnie!:) Jakieś rurki od pawilonu ogrodowego, parasol lub składane leżaki!:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale torba odlotowa!! Super.
    Zdjęcie też fajne z tą maszyną, ale się zawzięłaś!! Brawo, tak lubie!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nadal nie ma prawidłowej odpowiedzi:) Aczkolwiek bardzo mi się podoba sugestia Jasnobłękitnej dot. choinki - chyba uszyję sobie pokrowiec na choinkę w następnej kolejności:):):)
    Pozdrawiam wszystkich (szczególne tych zgadujących):)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hehe niezła zagadka Aniu! Wpadło mi do głowy:
    -pokrowiec na parasol ogrodowy (ale to już było)
    -torba na specjalne kijki do sztuk walki
    -? więcej nie wymyślę
    PS. Ślicznie wyglądasz, mimo że "zagryzasz" :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. no usta faktycznnie do bialosci hahaahah
    a worek...to moze faktycznie byc parasol ogrodowy...albo siatka na motyle,albo luneta,albo...ale jestem ciekawa odpowiedzi:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja stawiam na narty, może na deskę snowboardową :o)
    Trudno odgadnąć co Ci po głowie chodzi...
    Pomysły dziewczyn są nie do przebicia...na pewno Twój wór zyska na wielorakim przeznaczeniu :o)
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Na Boga, deZeal, jakaś podpowiedź!;P

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiem! Będziesz chodzić do lasu po chrust! Tak?;)
    I ta torba jest dla zmyły, ze niby nic, że mam tam lunetę do podglądania ptaszków i innych żyjątek;)

    OdpowiedzUsuń