piątek, 8 lutego 2013

Relacja / Coverage

Minął tydzień, a ja dopiero teraz ochłonęłam z emocji na tyle, żeby opisać moje wrażenia:) Otóż moi drodzy, właściwie jedyne co mogę Wam powiedzieć, to tyle, że finisaż wystawy mojego Dziadka okazał się być wspaniałym, cudownym i niezwykłym wydarzeniem. Było po prostu wyjątkowo.
Finisaż odbył się 1 lutego o godzinie 16.00 w Bielskim BWA. Przybyło dobrze ponad 200 osób (co nie zdarza się często)! A witał ich taki widok:

* * *

A week has passed and I have just now managed to emotionally calm down well enough to write about the exhibition:) Well, my dear, to be completely honest the only thing I can write to you is, that the finissage of my Grandad's exhibition turned out to be an absolutely wonderful event. It was simply exceptional.
The finissage took place on the 1st of February at 16.00 in Bielska Galeria BWA, and it was attended by more than 200 people, who - upon their arrival - were greeted by such a view:



I choć artysty z oczywistych względów nie było z nami, to każdy czuł jego duchową obecność.

* * *

And although the artist was not with us (Grandad died in 1998), everybody could feel his spiritual presence.



Po krótkich przemówieniach Pani Agaty Smalcerz - dyrektor Galerii, Pani komisarz wystawy Teresy Dudek - Bujarek (i jednocześnie autorki monografii Dziadka, którą właśnie miałam przyjemność tłumaczyć), Pana Jacka Krywulta - prezydenta Miasta Bielska-Białej oraz po prezentacji wspomnianej powyżej monografii, udzieleniu kilku wywiadów, ale przede wszystkim po obejrzeniu i komplementacji wystawionych obrazów, grafik, monotypii, rzeźb i pamiątek po artyście, wszyscy goście zostali zaproszeni piętro wyżej, gdzie odbyła się część nieformalna, nazwijmy ją artystczno-pogadankową. Aktorka Teatru Polskiego w Bielsku - Pani Jadwiga Grygierczyk wyrecytowała dwa wiersze poświęcone Janowi Grabowskiemu - pierwszy napisany przez Tomka Piórskiego (wnuka artysty, a mojego kuzyna), drugi przez Maję Piórska (córkę Jana Grabowskiego, mamę wspomnianego powyżej Tomka, a moją ciocię), Kasia Kwaśny zaśpiewała dwie piosenki: 'La Boheme' oraz 'Radość o poranku', po czym głos zabrała rodzina i przyjaciele, którzy w zupełnie nieoficjalny sposób wspominali artystę, opowiadali anegdotki z nim związane... W sąsiedniej sali kawiarni zgromadzeni mogli obejrzeć jeszcze kilka prac artysty i film o Janie Grabowskim, a także posilić się ciasteczkami i sernikiem, i ugasić pragnienie sokiem, winem, ewentualnie kawą, czy herbatą:)
Muszę powiedzieć to jeszcze raz: było to cudowne, magicznie niemal przeżycie.

* * *

After the official part of the finissage including speeches by local authorities, the director of the gallery and the exhibition curator (who is also the author of the monograph of the artist), and after presentation of said monograph, as well as after admiring paintings, monotypes, graphics and sculptures, all guests were invited upstairs were they could become the part of an unofficial part of the finissage. An actress of the Polish Theatre in Bielsko-Biała said two poems dedicated to the artist - first written by Tomasz Piórski, the artist's grandson (and my cousin) the second by Maja Piórska (Tomasz's mother and the artist's doughter, and my aunt!). Kasia Kwaśny sung two songs, and after that the family and friends shared their memories about the artist. In next door gallery cafe all guests could see few more paintings by Jan Grabowski, watch a film about him and regain their energy helping themselves to cheescake and biscuits and have a glass of wine, juice, or simply a cup of tea of coffee:)
I have to say it was a very magical evening!


A dla wszystkich, którzy nie mogli przybyć na finisaż i dla tych którzy nie mieli możliwości obejrzenia wystawy (choć przypominam że jest ona otwarta do 3 marca - więc jeszcze jest okazja:), krótki filmik, który zmontowałam kilka dni temu:

* * *

For all of you that couldn't come to the finissage here's a little film I made a couple of days ago:




A w sobotę, moi mili, udałam sie na koncert wspaniałej polskiej aktorki Stanisławy Celińskiej (jeśli będziecie mieli okazję zobaczyć ten recital, to naprawde polecam!!), po którym odbyło sie otwarcie kolejnej wystawy. Tym razem była to wystawa malarstwa zatytułowana "Korzenie" i przedstawiała prace 10 artystów związanych z Bielskiem. Wśród nich znalazło się 8 prac mojego Dziadka. A tu ja, na tle dwóch z nich:

* * *

On Saturday (2nd February) I attended another exhibition entitled "ROOTS" - this time it was the exhibition by 10 local artists, and it included 8 paintings by my Grandad. Here is me with two of them:)



To był dla mnie bardzo ukulturalniający weekend:) W niedzielę miałam przyjemność uczestniczyć w jeszcze jednym wydarzeniu, o którym napiszę w kolejnym poście, a dzisiaj już zmykam i idę pozaglądać na zaprzyjaźnione blogi, bo dawno mnie nie widzieliście:)

* * *

It was a very cultural weekend for me, I must say:) On Sunday I had a great pleasure to take part in another event, about which I will blog next time, for today I must go and visit my favourite blogs:)

20 komentarzy:

  1. Jakie Ty ciekawe życie wiedziesz!!!
    Wystawa cudowna, nic dziwnego, że tyle emocji Ci towarzyszyło!!!!
    Miłego weekendu kochana!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki:) Tobie również miłego weekendu!

      Usuń
  2. Dzięki za filmik, chętnie obejrzałam. Bardzo mi się podoba ze wplotłaś zdjęcia pracy artysty na przemian z jego dziełami. Takie przeniesienie pokazuje związek pomiędzy płótnami a człowiekiem, lubię to :) Szczególnie mnie ujeło to zdjęcie na balkonie, a także to na łące.
    Piękna wystawa!
    A sama też malujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślałam, że pojawiające się gdzie niegdzie zdjęcia Dziadka przy pracy i nie tylko będą interesującym zabiegiem :) Niestety, ja nie maluję (chyba, że sobie oczy, hahah). Chyba nie odziedziczyłam talentu plastycznego po Dziadku; a może inaczej - jeszcze go w sobie nie odkryłam! Pozdrawiam mocno!!

      Usuń
  3. Pięknie! Aż żal, że mnie tam nie było, ale... nic straconego, wszak wystawa wciąż trwa. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz czas do 3 marca:) A myślę, że warto (ja mogę być z oczywistych względów nieopbiektywna, ale słyszałam od wielu osób bardzo pozytywne komentarze:) Ściskam Cię mocno!!!!

      Usuń
  4. No kochana, będziesz miała co wnukom opowiadać:)))
    Piękna historia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo mam takich historii do opowiadania, hahaha:) Ściskam !!

      Usuń
  5. 1 zdanie ma aż 6 linijek !! litości,jak to czytać?już była taka Kamila z Zakamarka
    i dobrzeze nie pisze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? I do tego dwa razy pod rząd:) Tak czasem bywa, kiedy należy zamieścić w zdaniu kilka nazwisk, pełnionych funkcji, tytuły..... zdanie się wydłuża:) Ja osobiście akurat lubię długie zdania. A jak czytać? Jeśli mam problem z jakimś długim zdaniem, to czytam albo jeszcze raz, albo po prostu wolniej, robiąc jednocześnie przerwy w miejscach znaków interpunkcyjnych. Mnie taka metoda pomaga, więc polecam:) Pozdrawiam serdecznie, choć nie wiem kogo:)

      Usuń
  6. piekna wystawa....fajnie miec takiego zdolnego dziadka:)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Qro, że się podoba:) Ściskam mocno!!!

      Usuń
  7. Hello deZeal,

    You must be so very proud of your Grandfather! What an incredibly talented artist he was.....beautiful work. I am sure that he was there with you all in spirit. Thank you so much for sharing his wonderful paintings with us.

    Sophia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Sophia:) Thank you so much for you lovely words. Yes, I have to admit, I am prouder than proud:) He was a very talented artist in my opinion, but most of all he was a really fascinating person with an amazingly intersting life - I blogged about it once (that was when I wrote only in Polish), but I do intend to write about his life again in English:0)
      Love, deZeal xx

      Usuń
  8. deZeal, wyobrażam sobie, że emocje musiały być ogromne; jak to miło tak wspomnienia snuć o antenacie, w otoczeniu rodziny, ale na publicznym forum. Nie dość, że własny dziadek to w dodatku artysta, i to znany i uznany.

    Piękne Biuro tam macie (mają) w Bielsku. N.b. miasto rodzinne mojej rodzicielki :)

    Podoba mi się film, i Ty, na tle dziadkowej twórczości


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj były, były... nie raz się łza zakręciła w oku:) Galeria faktycznie piękna - n.b. kolorki dobrane tak by twórczość Jana Grabowskiego pięknie się prezentowała (ściany były malowane specjalnie na tę wystawę ;)
      Ściskam mocno!!!

      Usuń
  9. Cudne wydarzenie, piekna oprawa... Dziadek gdzies tam wysoko na pewno jest bardzo zadowolony... a Ty mozesz byc dumna kochana...! Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uśmiechał się przy swojej niebiańskiej sztaludze:) Pozdrawiam!!!

      Usuń
  10. Hanuś... ja się wzruszyłam po prostu....cudne to wszystko....


    OdpowiedzUsuń