Jesień.... robi się już naprawdę zimno. Czas wygrzebać z czeluści szaf i kufrów przeróżnych ciepłe swetry, czapy, szale i rekawice. I kurtki puchowe. A póki co, ostatnie promienie słońca wykorzystać na szybkie spacerki w poszukiwaniu jabłek i kasztanów...
A po powrocie zrzucić z siebie ciepłe poncho, wręczyć jabłka vonZealowi i ułożyć serducho z kasztanów...
* * *
Autumn... it is getting really really cold. Time to reach into deepest corners of wordrobes and trunks in desperate search of thick jumpers, wooly hats and scarves and gloves. And winter caots. But before that, to catch the last moments of sun and go for a quick walk to find apples and conkers....
And upon the return, to take of your warm wooly poncho, give the apples to your loved one, and make a conker heart...
A potem już ogrzewać się w cieple świec, przy gorącej herbacie i świeżutkim jabłeczniku na ciepło. Z orzechami:)
Lubię taką jesień... i może sobie nawet padać deszcz, pod warunkiem że nie muszę wtedy wystawiać nosa za drzwi:)
* * *
And then snuggle in the warmth of candles, sipping hot tea and munching on lovely toffee apple pudding. With nuts:)
I like such autumn... and it can even rain madly, as long as I don't have to venture out:)
Nasza jesień w tym roku też jest całkiem przyjemna. Dużo słońca i plusowych temperatur.
OdpowiedzUsuńJa też robię szarlotkę w kokilkach :-)
Buziaki
U nas wczoraj było chyba więcej słońca niz przez całed lato (w sobotę lało, jak zwykle, hehe)... tylko jednak jest juz dośc chłodno :-/ Ale zawsze można sie rozgrzać deserkiem na gorąco, chociaż wkrótce chyba zaczniemy się dogrzewać grzańcem:)
UsuńŚciskam mocno:)
Ale przytulnie u Ciebie, nie chce sie wychodzic:-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJest na to rada:) Zostań i rozgość sie na dobre:) Pozdrawiam!
Usuńwspaniałe jesienne fotografie:)))
OdpowiedzUsuńaż mi się cieplutko zrobiło:)
miłego poniedziałku
Dziękuję Ci bardzo:) Pozdrawiam mocno!
UsuńNiestety, czasem trzeba będzie wyjść spod koca i odstawić kubek z ciepłą herbatą. A wtedy...brrrrr! Nie lubię, nie lubię. Buziaczki cooleżanko.
OdpowiedzUsuńOh Miruś, o tym to ja na razie wolę nawet nie myśleć.... brrrrr!!! Chociaż ja do deszczu już sie troche (bo całkiem się nie da) przyzwyczaiłam, bo wiesz, że tu ciągle pada - czasem mam wrażenie że mi błony między palcami u nóg wyrosną i zacznę chodzić jak kaczka.....
UsuńBuziolki wielkie!
Żelku, nie wiem jak u Was ale u nas ten tydzień ma być cudowny i nawet 18 stopni na plusie!! :) huuuura
OdpowiedzUsuńO matko!!! To Ty sie Ikuniu tylko ciesz:) bo u mnie właśnie padało rzęsiście, ale teraz wyszło słoneczko (na 5 minut pewnie, hahaha). Buziol!!!
UsuńTaką jesień lubię!
OdpowiedzUsuńNo... ja też:) Ewentualnie zamiast herbaty może być kawusia z likierem, ewentualnie gorąca czekolada albo kakao:)
OdpowiedzUsuńPiękna jesień u Ciebie, śliczne foto.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWłaśnie w niedzielę wygrzebywałam. Na wrazie co. Bo jeszcze ciepło, jeszcze nie czas, ale juz niedługo...
OdpowiedzUsuńTak, tak... niedługo będą nam marzły nosy przy ujemnych temperaturach :(
OdpowiedzUsuń